piątek, 9 kwietnia 2010

Nowy nabytek

Pomysł podsunęła mi notka u Prowincjonalniej Nauczycielki. Szukałam, szukałam i mam :) Tzw. wytłaczacz, którego zdjęcia i efekt zamieszczam oczywiście :) Miał być dziurkacz, ale teraz to się nawet bardziej cieszę :) No i oczywiście muszę się wziąć do znaczenia książek. Ktoś jeszcze wziął się za znaczenie swoich zbiorów? ;)
W ostatnim tygodniu także w miarę możliwości pozbierałam od znajomych książki (bo trzymanie niektórych pozycji od poprzedniej zimy to jednak przesada).





i efekt (aparat nie bardzo chciał dziś współpracować):



Miałam ochotę także przedstawić jakiś nowy stosik, ale nowe książki w lubelskim mieszkaniu, a aparat w domu u rodziców został. Więc może na tygodniu coś przedstawię.

W każdym razie odkryłam świetny antykwariat, gdzie znalazłam kilka poszukiwanych od dawna pozycji, no i ceny kuszą. :)

6 komentarzy:

  1. Ja też chcę wytłaczacz!!!! A u mnie wszędzie dziurkacze... Buu.
    Fajowy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny sposób znaczenia książki :) tyle, że u mnie mało pozycji zostaje na stałe bo nie mam gdzie tego wszystkiego trzymać, nad czym ubolewam niezmiernie :(

    OdpowiedzUsuń
  3. ja poprosiłam o dziurkacz, a pani mi razem z nimi przyniosła wytłaczacz właśnie nie wiedząc nawet co to ;) ale się ucieszyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wytłaczacz świetny- samą mnie kusi i chyba sobie sprawię, a i jeszcze się zgłaszam jako obserwatorka Twojego bloga, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko zalinkowaniu go u mnie na liście??:) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobry pomysł z tym znaczeniem zbiorów:D
    Ja się zbieram żeby znaczyć jakąś specjalną pieczątką

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails