Wydawnictwo: G+J
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Małgorzata Tyszowiecka
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 343
„Przed laty zostali kochankami… a
potem brutalne morderstwo wstrząsnęło ich beztroskim światem. Sean Black,
uznany antropolog policyjny, a także autor bestsellerowych powieści
kryminalnych, wraca po piętnastu latach do Miami. Pragnie zmierzyć się z
prześladującymi go demonami z przeszłości, kiedy to został oskarżony o
zbrodnię, a później uniewinniony. Powraca wspomnienie tragicznego dnia sprzed
lat. Lori Corcoran dobrze pamięta ten feralny dzień – podobnie jak wcześniejszą
noc pełną szaleńczej namiętności, która odmieniła jej życie. Ona także wraca do
rodzinnego miasta – do wspomnień, tajemnic… i jedynego mężczyzny, jakiego
kiedykolwiek pragnęła.”
„Mordercze grono” to typowy
thriller amerykański, który przyciąga do siebie czytelnika i wypuszcza go
dopiero, gdy przeczyta ostatnie zdanie. Intryga jest banalna, a sam pomysł na
fabułę wykorzystywany wielokrotnie. Co ciekawe, nie przeszkadza to jednak w
czytaniu, ponieważ, każdy kto lubuje się w tego rodzaju literaturze, wie, że
trudno go zaskoczyć, a i autorzy nie mają już zbyt wielu możliwości do
wykazania się. Także tym razem efekt jest doskonały, a czytelnik powinien być
zadowolony z lektury.