Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Od zmierzchu do świtu. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Od zmierzchu do świtu. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 19 kwietnia 2011

"Noc w bibliotece" A. Christie

Królowej kryminału chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Jest nią bezapelacyjnie od dawna Agatha Christie. Wszystkie jej powieści zawsze są świetną lekturą. Intryga jest przemyślana, pełna zagadek, podejrzanych zawsze kilku, a detektyw prowadzący sprawę zazwyczaj na długo przed końcem książki wie, kto jest przestępcą. Czytelnik jest najczęściej tak zagmatwany, że z rozwiązaniem zagadki jest daleko w tyle. Oto chyba głównie chodzi w kryminałach, by próbować, kombinować, rozmyślać, chcieć wytropić sprawcę, ale jednak zawsze na koniec być zaskoczonym. Tego w kryminałach Christie możemy się zawsze spodziewać.

Pewnego ranka w bibliotece pułkownika Bantry’ego służąca znalazła ciało młodej dziewczyny. Nikt z mieszkańców rezydencji nie przyznaje się, by kiedykolwiek widział ofiarę na oczy. Wiadomość roznosi się po okolicy, fakty stawiają pułkownika w bardzo negatywnym świetle. Przecież nie jest już młodym mężczyzną, ma żonę, ustabilizowaną pozycję społeczną, a tu taka wpadka. Sprawy nie poprawia wiadomość o tożsamości dziewczyny. Do akcji wkracza policja, ale także panna Marple, którą sprowadziła żona Bantry’ego. W czasie śledztwa wychodzi na światło dzienne coraz więcej informacji związanych z denatką. Tym samym rośnie krąg podejrzanych, jednak większość z nich ma pewne alibi. Policja jest w kropce, panna Marple także nie znajduje punktu zaczepienia. Jednak podczas pewnej rozmowy trafia na ślad, który doprowadzi ją do mordercy…. Bo czasem ważniejsza jest umiejętność słuchania i kojarzenia faktów niż wszystkie policyjne procedury.

W kryminałach Agathy Christie jest dwóch głównych bohaterów, którzy jednak nigdy nie występują w tych samych powieściach. Jest to bardzo dobry zabieg, autorka dzięki temu stworzyła dwie charakterystyczne i chyba już kultowe postacie detektywów: Herkulesa Poirota i Jane Marple. Nie ukrywam, że uwielbiam Poirota, ale książki z udziałem panny Marple także są ciekawą lekturą.

Christie stworzyła ciekawą intrygę, etapowo rozbudowując akcję, tradycyjnie rozpoczynając jednak od mocnego wstępu będącego osią całej historii. Z przyjemnością mogę się przyznać, że nie odkryłam mordercy, a pomysł jego wykrycia bardzo mi przypadł do gustu. Dla wielbicieli kryminałów autorki to obowiązkowa pozycja.
Related Posts with Thumbnails