sobota, 28 stycznia 2012

Top 10: ulubieni bohaterowie

Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.

Dziś przyszła pora na... Dziesięciu ulubionych bohaterów!


Przyznam szczerze, że mam nadzieję iż z wytypowaniem ulubionych bohaterów pójdzie mi łatwiej niż z bohaterkami. Bo choć kobiety także można wykreować w książkach ciekawie, to jednak właśnie mężczyźni są najczęściej tymi ciekawszymi, niekoniecznie głównymi bohaterami. Zgaduję (bo wciąż nie jestem pewna ostatecznej dziesiątki), że to raczej panowie z kryminałów i szeroko pojętej fantastyki będą wiedli prym w moim rankingu. Przyczyna jest prosta, to właśnie te gatunki czytałam najczęściej, właściwie od małego.


Herkules Poirot z kryminałów Agathy Christie

W kryminałach Christie zaczytuję się od bardzo dawna, jako że jest ich sporo, oczywiście nie zgłębiłam jeszcze wszystkich, ale wiem jedno: uwielbiam Herkulesa Poirota. Jest taki zabawny z tym swoim umiłowaniem porządku i przestrzeganiem etykiety. W śledztwach jest konsekwentny, ufa logice i swojemu rozumowi, a przede wszystkim dostrzega szczegóły, obok których większość osób przeszłaby obojętnie. Jego czułym punktem są wąsy, nie lubi jak ktoś z nich drwi ;)


Jakub Wędrowycz z książek Andrzeja Pilipiuka

Jakub, mieszkaniec Wojsławic, jednej z najpopularniejszych bohaterów w polskiej fantastyce. Bimbrownik, egzorcysta i pasożyt społeczny w jednym. Uwielbia trunki bardzo mocno procentowe i odsyłanie w niebyt wszelakich stworów (wilkołaków, wampirów i innych dziwactw), zręcznie posługuje się niejednym narzędziem, a jego sława zdecydowanie przekracza granice gminy. Jakub dostarczył mi dużo śmiechu podczas czytania książek Pilipiuka.




 Windsor Horne Lockwood III z książek Harlana Cobena
 Brak grafiki, Wina mogę sobie tylko wyobrażać, i choć nie jest on w moim typie, to ma w sobie coś fascynującego. Niemożliwie bogaty,  przebiegły i inteligentny. Potrafi zrobić użytek z pieniędzy, jest w stanie załatwić wszystko w bardzo krótkim czasie. Mimo swojego chłodu i dystansu, sprawia wrażenie człowieka, którego chciałabym mieć wśród swoich znajomych. 




Kurt Wallander z kryminałów Henninga Mankella
Bardzo dobry policjant, prywatnie borykający się z różnymi problemami. Rozwodnik, nie mający zbyt wielu przyjaciół, większość czasu poświęcający swojej pracy, w życiu uczuciowym jest nieporadny i niepewny swego. Jednocześnie świetnie rozwiązuje zagadkowe morderstwa, choć czasami jego zachowanie jest trochę "fajtłapowate". Ujął mnie wieloma brakami do ideału, bo nie jest ani młody, ani przystojny, a jego życie poza pracą to pasmo porażek i złych wyborów. Właśnie to sprawia, że potrafię go polubić, bo wydaje się normalnym facetem.



Fred i George Weasley z serii "Harry Potter" J. K. Rowling

Najzabawniejsi bohaterowie z "Harrego Pottera', uwielbiałam ich żarty i różne anegdoty. Za każdym razem, gdy się pojawiali, można było liczyć na kupę śmiechu. Seria bardzo dużo dzięki nim zyskała, w każdej sytuacji potrafili znaleźć jakieś plusy, a ich inteligencja i szybkie reakcje bardzo często ratowały innych bohaterów od nieprzyjemności.


Hagrid z serii "Harry Potter" J. K. Rowling
Wbrew pozorom i swojemu wyglądowi Hagrid to jest naprawdę miły i nie skrzywdziłby nawet muchy. Z upodobaniem hodował pająki i smoki, a co z tego wyszło, ten kto czytał wie doskonale. Hagrid jest jedną z najbardziej pozytywnych postaci w serii, nie da się go nie lubić.




Hannial Lecter z książek Thomasa Harrisa 
Przerażający, nieprzeciętnie inteligentny morderca, którego stworzył T. Harris. Mimo, że wzbudza strach, jednocześnie fascynuje czytelnika sposobami na oszukiwanie policji i wszystkich zainteresowanych. Nie chciałabym znaleźć się blisko niego, ale rozmowa z nim mogłaby być niezwykle interesująca.  


Śmierć z serii "Świat Dysku" Terry'ego Pratchetta

Kto czytał ten z pewnością kojarzy Śmierć z wypowiedziami "drukowanymi literami". Właściwie w każdej części wyczekuję jego pojawienia się i błyśnięcia kolejnym fajnym tekstem. Zdecydowanie jedna z zabawniejszych postaci w Świecie Dysku. 




Dick Sowerby z "Tajemniczego ogrodu" F. Hodgson Burnett 
Prostolinijny, sympatyczny chłopiec, opiekujący się zwierzętami i potrafiący żyć w zgodzie z przyrodą. Wzór do naśladowania. Idealny materiał na przyjaciela. 



Zdjęcia powinny kierować do stron, z których je "użyczyłam" na potrzeby tego rankingu.

piątek, 27 stycznia 2012

"Wyspa niesłychana" E. Mendoza


Wydawnictwo: SIW Znak
Język oryginału: hiszpański
Tłumaczenie: Tomasz Pindel
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 320


Po raz pierwszy akcja powieści Eduarda Mendozy nie toczy się w jego rodzinnym mieście – Barcelonie. Jest to nietypowe i zaskakujące zagranie, sam autor tłumaczy się „piętnem” barcelońskiego pisarza, od którego chce odpocząć. Warto przed przeczytaniem powieści zwrócić uwagę na wstęp, w którym autor wyjaśnia, że „Wyspa niesłychana” miała początkowo być opowiadaniem, ale jak to u Mendozy bywa, nieoczekiwanie nabrała kształtów powieściowych, i jako taka został ostatecznie wydana po raz pierwszy w Hiszpanii w 1989 roku. 


Bohaterem powieści jest barcelończyk Fabregas, który zmęczony swoim dotychczasowym życiem postanawia wyjechać z kraju. Podróż po Europie doprowadza go do Wenecji, w której w założeniu, miał zatrzymać się tylko na chwilę. Jednak wszystko zmienia się, gdy poznaje Marię Clarę, wspólna wycieczka po mieści i odkrywanie nieznanej Wenecji, sprawia, że Fabregas odkłada moment wyjazdu na później. Od tego czasu, główny bohater zachowuje się jak lunatyk, krąży po mieście, oprowadzany przez właściwie nieznaną sobie kobietę. Nieświadomie wkracza w życie innych, poznaje różne historie i miejsca, do których turyści najczęściej nie mają wstępu. 

Prócz głównej historii, autor serwuje nam całą gamę opowieści pobocznych, na podstawie których można byłoby stworzyć osobne opowiadania lub powieści. Z każdą stroną coraz więcej jest tych anegdot i historyjek, a granica pomiędzy rzeczywistością i fikcją, jest skutecznie zacierana. Odczucie nierealności pogłębia część wydarzeń rozgrywających się w snach Fabregasa, następnie z których budzi się on w bardzo różnych częściach Wenecji. 

Czytelnicy kojarzący książki Eduardo Mendozy z typowym komizmem sytuacyjnym i świetnym humorem, mogą poczuć się lekko zawiedzeni. „Wyspa niesłychana” bawi, ale w zupełnie inny sposób, pełno w niej satyry i absurdu, a nawet sytuacji groteskowych. Autor za pośrednictwem głównego bohaterka kpi z religii i różnych tradycji, wyśmiewa chrześcijańskie celebrowanie świąt i żywoty świętych. Lecz mimo, że jest to humor kontrowersyjny, to książka zaciekawia czytelnika i wciąga go w senną fantazję, którą stworzył Eduardo Mendoza. 

Niektórzy twierdzą, że „Wyspa niesłychana” jest jedną ze słabszych książek hiszpańskiego pisarza, ale ja się z tym nie zgodzę, moim zdaniem jest po prostu inna. Taka trochę przygnębiająca, trochę dziwna, ale mająca jednak swój urok, dlatego uważam, że fani Mendozy nie poczują się zawiedzeni.

środa, 25 stycznia 2012

"Dallas '63" S. King


Jake Epping dostaje szansę, którą chciałby mieć nie jeden z nas – możliwość cofnięcia się w czasie i zmiany przeszłości. Nie może jednak zmieniać jej dowolnie, jego przyjaciel Al, który powierzył mu swoją tajemnicę, namawia, go do cofnięcia się w czasie w jednym celu. Jego prośba jest zaskakująca i zdawałoby się niemożliwa do wykonania, Jake ma wytropić zabójcę Johna Kennedy’ego i powstrzymać go przed strzałem do amerykańskiego prezydenta. W ten sposób Jake przybiera nazwisko Gregora Ambersona i przenosi się do roku 1958, mając w głowie jeden cel, ale jednocześnie zaczyna żyć w czasach, gdy jeszcze się nie urodził, mając szansę na spotkanie swojej największej miłości.

Obawiałam się nowej książki Stephena Kinga, mimo wielkiej sympatii do jego dawnych książek, nie byłam pewna czy wciąż może pisać tak dobrze i wciągająco. Ze strachem patrzyłam także na objętość powieści, prawie 900 stron, sprawiło, że oczami wyobraźni widziałam mnogość niepotrzebnych opisów i zbędnych historii optycznie rozciągających tę główną. Cieszę się jednak, że tak bardzo się myliłam, że „Dallas’63” przeczytałam w krótkim czasie, a co najważniejsze, że to wciąż stary dobry King, którego pamiętam z poprzednich powieści. 

„Dallas ‘63” to odważne podejście do tematu, bez teorii spiskowych czy zbędnej ideologii. King zabrał nas w świat z przełomu lat 50. i 60., oddając całkowicie głos Jake’owi, który informuje nas o swoich planach i działaniach. Warto zwrócić uwagę z jaką starannością i dbałością o szczegóły autor odtwarza ducha tamtej epoki. Wraz z bohaterem próbujemy się odnaleźć w tej dawnej rzeczywistości, zachwycamy się samochodami, tańcami, imbirowym piwem czy bardzo tanim życiem. Oprócz barwnych i ciekawych momentów, Stephen King pokazuje także ciemne strony tych czasów: wszechobecny rasism i ksenofobię. Wszystko to sprawia, że książka jest tak ciekawa, a w historię chcemy wierzyć od samego początku.

Książka jest niesamowicie wciągająca, więc nawet osoby, które do tej pory obawiały się spotkania z twórczością tego autora, powinny dać mu szansę. Bardzo dużym plusem jest także ukazanie obrazu miłości wykraczającej poza czas i ludzkie pojęcie, przedstawionej z punktu widzenia mężczyzny. Tytułowe „Dallas ‘63” w miarę zagłębiania się w historię wydaje się być tylko pretekstem do rozważań o przeszłości, skutkach podejmowanych przez nas decyzji, a także próbą ukazania, jak mógłby wyglądać świat, gdyby ktoś ingerował w koleje losu. 

Dla bliżej związanych z książkami Kinga wiele momentów będzie nawiązaniem do znanych już historii, niekiedy są to imiona, innym razem sami bohaterowie, wydarzenia czy miejsca. Ale to już dość znane zachowanie tego autora. 

Z jednym muszę się nie zgodzić – w wielu miejscach widziałam błędne klasyfikowanie tej powieści. Ona nie ma w sobie nic z horroru (może trochę z thrillera), w większości to jednak świetna powieść obyczajowa, w której mieszają się wątki miłosne z politycznymi i historycznymi. Autor buduje napięcie, świetnie kreśli akcję, ale nie straszy nas, a przynajmniej nie w taki sposób, w jaki może się wielu wydawać. 

Czy warto? Warto. Naprawdę polecam.

niedziela, 22 stycznia 2012

Stos i inne takie.

Ostatnio mam ciężki czas. Nowy rok zaczął się okropnie. Pewna sytuacja przerosła moją psychikę i zdolność jakiegokolwiek pojmowania. Książki poszły w odstawkę. Naprawdę. Nie mogę czytać. Nie potrafię. Czuje się pusta, i to nie w sensie intelektualnym, tylko emocjonalnym, psychicznym. Nie mogę przejść nad tą sytuacją do porządku dziennego.

Dlatego nie ma recenzji. A styczeń będzie najgorszym miesiącem w ilości przeczytanych książek w ostatnich latach. Ledwo zdobywam się na dodawanie topów i stosów. To nie wymaga wysiłku.

Najpierw stos (ups, teraz widzę, że nie dodałam jednej książki):

"Listy do młodego pisarza" - od Znaku.
"2586 kroków" - wymiana na LC.
"Prowincja pełna marzeń" - za punkty na portalu Granice.pl
"Cukiernia pod Amorem. Cieślakowie" - wymiana na LC.
"Kwiaty na poddaszu" - niespodzianka od Świata Książki.
"Rozwiązła" - właściwy egzemplarz od W.A.B. Recenzja TU.
"Okruchy śmierci" - wymiana na LC.
"Stulatek, który wyskoczył..." - niespodzianka od Świata Książki.
"Mistrzyni przypraw" - od Matrasa.


A teraz inny gratis. Także stos, ale wymianowy. A właściwie na wymianę. Chętnych proszę o kontakt, bo na LC jakoś małe zainteresowanie. Chyba za rzadko się reklamuję i ginę w gąszczu innych...


No to jeszcze zapowiedź spotkania autorskiego.

LUBLIN:
Spotkanie z Witoldem Szabłowskim
26.01.2012, godz.17.30
Kawiarnio - Księgarnia "Spółdzielnia" ul Peowiaków 11, Lublin
Wstęp wolny

sobota, 21 stycznia 2012

Top 10: ulubione postaci kobiece

Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.Dziś przyszła pora na... Dziesięć ulubionych postaci kobiecych!


Przyznam szczerze, że jeżeli uda mi się wytypować 10 takich bohaterek to będzie dobrze. Jakoś w książkach wolę mężczyzn niż kobiety, bo te z reguły są jakieś takie dziwne i trudno im kibicować. Ale to nie znaczy, że takich dla mnie nie ma. Oto moja lista:


Lisbeth Salander z Trylogii Millenium S. Larssona


Lisbeth jest przeciwieństwem typowej postaci kobiety w literaturze. Na każdym kroku pokazuję swą niechęć do ludzi, ma problemy z nawiązywaniem znajomości, a tym bardziej ich utrzymaniem. Z nią nic nie jest łatwe, a każda rozmowa to pole minowe. Jest na swój sposób "męska", ale i dziwnie kobieca. Mi, podobnie jak wielu kobietom imponuje swoim stylem bycia, niezwykłą inteligencją oraz cechami, które sprawiają, że wydaje się być niezniszczalna. 
To chyba moja ulubiona kobieta postać "ever" jak to mówią ;) 


Ania Shirley z serii Ania z Zielonego Wzgórza L. M. Mongomery

Ania to postać z książek dzieciństwa, uwielbiałam jej barwne przygody i sytuacje, których była bohaterką. Przyznam, że najlepiej mi się jej książki czytało na drzewie: wakacje, słońce i ja zatopiona w lekturze pośród zielonych liści. Ania zachwyciła mnie rudymi włosami (strasznie chciałam takie mieć!), energią i wielką umiejętnością do wpadania w kłopoty. Zawsze będę ją ciepło wspominać, a jeśli będę miała córkę, to bez wahania podsunę jej serię o Ani. 



Hermiona Granger z cyklu Harry Potter J. K. Rowling

Ambitna, inteligentna, a przy tym niesamowicie zabawna i uczuciowa. Uwielbiałam jej słowne potyczki z Harrym i Ronem. W chwilach zagrożenia pokazywała, że potrafi walczyć o najbliższych jak lwica, w niebezpieczeństwie jej pomoc była nieoceniona. 






Sol z Sagi o Ludziach Lodu M. Sandemo

Mam do tej sagi ogromny sentyment, podobnie jest z postacią Sol, którą uwielbiałam i mocno jej kibicowałam. Młoda czarownica, niemogąca się pogodzić z tym, że musi ukrywać swoje zdolności i przodków, sprawiła, że długi czas, żadnej bohaterki nie mogłam polubić bardziej. Sol mimo swojej dość "rozrywkowej" natury i niespożytej energii, była ogromnie przywiązana do rodziny i mogłaby zrobić wszystko, by obronić najbliższych. Postać tragiczna, z góry skazana na niepowodzenie, ale jednocześnie bardzo pozytywna. 


Ida Borejko z Jeżycjady M. Musierowicz

Znów rudzielec. Nerwowa i pełna kompleksów dziewczyna pewnego dnia przechodzi dużą przemianę. Podobnie jak Ida, też zdarza mi się wyolbrzymiać pewne problemy i nie panować nad językiem. Przy tym Rudzielec jest niezwykle pomocną i pełną życia i chęci do działania kobietą, co także nas łączy. 





Elizabeth Bennet z Duma i uprzedzenie J. Austen

Jest pewna siebie, nie daje się konwenansom i uparcie odmawia wyjścia za mąż, jedynie ze względu na stabilizację majątkową. Jej marzeniem jest ślub z miłości. Oczytana i inteligentna dziewczyna, pewna swojej wartości i charakteru. Same och i ach, naprawdę. Bardzo ją lubię.




Niestety u mnie wyszedł tylko TOP 6, ale bardzo się starałam. Może jeszcze go uzupełnię, jeśli mi się coś przypomni (jeszcze kilka bohaterek mam na końcu języka...)

niedziela, 15 stycznia 2012

"Rozwiązła" J. Kamiński


premiera: 18 stycznia 2012!


Nie boję się sięgać po polską literaturę, ponieważ wiele razy trafiłam na bardzo dobrych i świetnych autorów, którzy stali się dla mnie czytelniczymi pewniakami. Jednak pewną dozę nieśmiałości mam przy debiutach, zarówno zagranicznych, jak i rodzimych. Debiut to przecieranie szlaków, często jeszcze niewypracowany warsztat i wiele braków, na które może trzeba patrzeć jeszcze z przymrużeniem oka. Podobnie jest w przypadku „Rozwiązłej” Jarosława Kamińskiego.

Bohaterką powieści jest dobiegająca czterdziestki Zofia Rogala, wizażystka, zatrudniana przy filmach i reklamach. Mimo wieku, jest wciąż kobietą atrakcyjną i zadbaną, nic więc dziwnego, że zainteresował się nią sporo młodszy mężczyzna, Adam Czerski. Zofia w tym związku widzi szansę na zbudowanie rodziny, której nigdy nie miała. Jej przeszłość nie jest piękna, brak wiedzy o rodzicach i wychowywanie się w domu dziecka miało duży wpływ na jej zachowanie i ukształtowanie charakteru. Stąd też moment, w którym Adam postanawia przedstawić ukochaną swoim rodzicom i dziadkowi, wprawia Zofię w panikę i złe samopoczucie. Rodzinny obiad przeradza się w awanturę, której Zofia jest nie tylko świadkiem, ale także nieświadomym powodem.

Nie jest to łatwa powieść, ze względu na styl i sposób przedstawienia sytuacji przez autora. Książka wymaga pełnego skupienia, bo choćby chwilowe rozkojarzenie, wytrąca z rytmu czytania. Autor zagłębia się w psychikę bohaterów, przede wszystkim uzewnętrzniając nam uczucia Zofii, w różnych momentach jej życia. Bardzo szybko można zauważyć wiele wątków psychologicznych, politycznych i filozoficznych. Jarosław Kamiński starał się stworzyć coś ciekawego i nowatorskiego, choć kilka elementów jest popularnych i często wykorzystywanych w powieściach. Przy pewnej (tu nawet jedna z bardziej znaczących) sytuacji, miałam uczucie „déjà vu”, gdyż identyczny motyw został wykorzystany w niedawno przeczytanej przeze mnie książce.

Przede wszystkim „Rozwiązła” jest powieścią o trudnych związkach, sile przypadku, a także poszukiwaniu własnej tożsamości i oczyszczającym odkrywaniu prawdy. Jak już wcześniej wspomniałam, nie jest to łatwa powieść, momentami jest bardzo nierówna i ciężka w czytaniu. Jednak wiele chwytów, które zastosował pisarz, może spodobać się wielbicielom ambitniejszej czy raczej cięższej literatury. Trzeba mieć po prostu na nią trochę więcej czasu, niż na inne powieści. 

piątek, 13 stycznia 2012

Głosowanie - BlogRoku 2011

Jak już jakiś czas temu informowałam, mój blog bierze udział w konkursie Blog Roku 2011. Strona konkursowa do obejrzenia TUTAJ.

Głosować można za pomocą sms, o treści: E00067, wysyłanych na numer: 7122.

Koszt sms: 1,23 zł. Dochód zostanie przekazany na turnusy rehabilitacyjne dla osób niepełnosprawnych.

Jeżeli ktoś zechce zagłosować, będzie mi bardzo miło. 

środa, 4 stycznia 2012

"Marzenie Celta" M. Vargas Llosa

Kto do tej pory nie przekonał się do twórczości Maria Vargasa Llosy, powinien przeczytać „Marzenie Celta”. Jest ona książką niełatwą jeśli chodzi o tematykę, potrzebującą pełnego skupienia, zaangażowania myślowego i emocjonalnego w przedstawioną przez Noblistę historię. Uważam, że właśnie w niej, autor pokazał jak wielkim jest pisarzem, w pełni zasługującym na otrzymaną rok temu nagrodę. Sam pomysł napisania zbeletryzowanej biografii autentycznej postaci jest godny podziwu, zwłaszcza ze względu na pracę, którą włożył autor w jej przygotowanie od strony źródłowej. 

Mario Vargas Llosa przybliża nam postać przez wiele osób już zapomnianą, historię, o które wiele osób nie chciałoby pamiętać. Rogera Casementa poznajemy jako młodego chłopaka, chcącego pomagać w „cywilizowaniu” dzikiej Afryki. Jednak z biegiem lat jego wizja idealistycznego niesienia pomocy, przekształca się w przerażającą rzeczywistość, pełną okrucieństwa i wyzysku Europejczyków wobec „krajowców”. Jego sprzeciw wobec tego, co zobaczył w Kongu, ujawnił się w postaci raportu, który wzbudził wiele emocji wśród rządzących w poszczególnych krajach. W tym momencie jego nazwisko poznał świat, a liczbę zwolenników znacznie przewyższała liczba wrogów, którzy stracili przez niego wielkie źródło dochodów. Z kolejną misją Casement udał się do Ameryki Południowej, w której zastał podobną sytuację, jak w Kongu. Nowy raport, tym razem z nieludzkiego traktowania mieszkańców Amazonii wstrząsnął światem. Zadziwiać więc może jak bohater i obrońca ludzkich praw może stać się bardzo szybko zdrajcą, osobą, z którą znajomość jest najwyższym ryzykiem. Historię Rogera Casementa poznajemy dzięki jego wspomnieniom, w których wraca do wydarzeń z przeszłości czekając na wyrok w brytyjskim więzieniu. Bohater dokonuje retrospekcji swoich działań i zachowań, próbując odpowiedzieć sobie na pytanie, w jaki sposób znalazł się w tym miejscu i gdzie popełnił błąd, który może kosztować go życie. 

Oprócz rozdziałów dotyczących Afryki i Ameryki Południowej, przeczytamy także o Irlandii – państwie Casementa. Wydawać by się mogło, że to dziwne połączenie, ale gdy poznamy przyczyny, które sprawiły, że bohater postawił między tymi krajami znak równości, wszystko wyda się proste i na miejscu. Irlandia także stała się ofiarą, okupowanym przez Imperium Brytyjskie krajem, a Casement starał się także w tym przypadku o wolność i niepodległość z racji patriotyzmu i uczucia, jakim darzył swoją ojczyznę. 

„Marzenie Celta” to opowieść o walce z nadużyciami kolonizatorów, poszukiwaniu własnej tożsamości i sposobu na życie. Książka w bardzo dobry i bezkompromisowy sposób ukazuje prawdziwy obraz „cywilizowanych” Europejczyków. Z każdej historii bije brak ludzkiej moralności, zakłamanie i brak wrażliwości, co przeraża i jednocześnie fascynuje czytelnika.
Warto przeczytać tą książkę, poznać Rogera Casementa, otworzyć oczy i przyswoić sobie historię, którą rząd Brytyjski chciał wypaczyć i zatuszować. Sami odpowiedzcie sobie na pytanie kim tak naprawdę był Casement i czy zasłużył na to, co go spotkało.

Polecam, Mario Vargas Llosa w najlepszej formie!

wtorek, 3 stycznia 2012

"Kiedyś przy Błękitnym Księżycu" K. Enerlich


Są książki, które po prostu do mnie trafiają, jak żadne, których ładunek emocjonalny, wydaje się niewyobrażalny, a czytanie jest, jak słuchanie opowieści bliskiej osoby. Dopingujesz, denerwujesz, smucisz, cieszysz się i płaczesz razem z nią. Trywialne, ale bardzo rzadko, jakaś książka zrobiła na mnie takie wrażenie podczas lektury, jak ta. 

„Kiedyś przy Błękitnym Księżycu” to historia Barbary, czterdziestotrzyletniej kobiety, która próbuje ułożyć sobie życie, mimo piętna ciężkiego dzieciństwa, jakim było obserwowanie ojca alkoholika. Trauma tych wydarzeń sprawiła, że już jako młoda dziewczyna, chcąc podkreślić swój wyobrażony bunt w obliczu odejścia matki i pijaństwa ojca, tak naprawdę szuka jedynie zastępczej miłości w ramionach przygodnych kochanków. Ciągłe powroty do dzieciństwa są nieuniknione podczas „spowiedzi” bohaterki, ponieważ jej życie wciąż rozdarte jest pomiędzy teraźniejszością i bolesną przeszłością. Brak możliwości zapomnienia, uwolnienia się od tego, czego doświadczyła jako mała dziewczynka, a następnie nastolatka, spowodowała, że mimo dużych chęci, nie potrafi uwierzyć w siebie, związuje się z mężczyznami, by mieć namiastkę rodziny i uczucia, którego nie dali jej rodzice. Toksyczny związek, chęć ponownego odbudowania relacji z ojcem i nieuniknione spotkanie z dawno niewidzianą matką, to tylko nieliczne z przeszkód i prób, jakie napotkała Barbara na swojej drodze do wyzbycia się bólu i próby odnalezienia szczęścia w byciu z drugim człowiekiem.

Jak już wcześniej wspomniałam, książka Katarzyny Enerlich ma wielki ładunek emocjonalny, który za pośrednictwem bohaterki, jest przekazany przez autorkę. To bardzo osobista, momentami intymna powieść o kobiecie, która żyje z syndromem Dorosłego Dziecka Alkoholika. Jednocześnie jest ona powieścią uniwersalną, gdyż dotyczy nie tylko problemu dziecka zmagającego się z alkoholizmem rodzica, ale przede wszystkim jest o ludziach, którzy gdzieś po drodze zatracili wiarę we własne szczęście i możliwości. Autorka zwraca także uwagę na problem braku miłości do dziecka, braku zaufania i szczerej rozmowy. Książka może być oczyszczając lekturą dla wielu kobiet, które w życiu dorosłym, próbują naprawić krzywdy zadane im w dzieciństwie przez bliskie osoby. 

Bardzo chętnie jeszcze do niej wrócę.

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Zapowiedzi #1

Od początku stycznia ruszam z nowym/starym pomysłem. Nowym dla mnie, a starym, bo wielu blogerów już od jakiegoś czasu dodaje takie posty. Planowo będzie to raz na miesiąc, może częściej. I mam nadzieje, że nie zapomnę o tym.


Tytuł: "Listy do młodego pisarza"
Autor: Mario Vargas Llosa
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 23.01.2012

"Czy Llosa mógł zostać kimś innym niż pisarzem?
Dlaczego każdy pisarz „żywi w swoim ciele żarłocznego solitera”?
Jakim najkrótszym opowiadaniem świata autor się zachwyca?

Według laureata literackiej Nagrody Nobla pisanie powieści odpowiada temu, co robi striptizerka, kiedy rozbiera się przed publicznością i ukazuje swoje obnażone ciało. Powieściopisarz dokonuje tej operacji w przeciwnym kierunku.
W co zatem autor Szelmostw niegrzecznej dziewczynki „ubiera” swoje historie?
W Listach do młodego pisarza Llosa zdradza tajniki warsztatu. Szczerze mówi o obsesjach, z jakich wyrasta jego literatura. Nie boi się obnażać twórczych strategii. Przyznaje się do książkowych miłości i nienawiści. I konsekwentnie nas uwodzi, wprowadzając w mroczny świat swojej perwersyjnej wyobraźni" 


Tytuł: "Dwaj łakomi Włosi"
Autor: Antonio Carluccio, Gennaro Contaldo
Wydawnictwo: Muza S.A.
Data wydania: styczeń 2012

"Ta wyjątkowa, fascynująca książka jest uzupełnieniem popularnej serii programów kulinarnych emitowanych przez telewizję BBC. Została napisana przez dwóch dobrych przyjaciół podczas ich niezwykłej podróży do ojczyzny i wykracza poza utarte schematy, obrazuje sposób postrzegania przez obu autorów Włoch, zarówno w przeszłości, jak i obecnie. Zawiera zestaw klasycznych włoskich dań, produktów, a także innych elementów, które odzwierciedlają zmiany w stylu i charakterze włoskiej kuchni i wpływ, jaki współcześnie mają na nią kuchnie innych rejonów świata. Pozwala odnaleźć kulinarne dziedzictwo Włoch, dawne tradycje i współczesne zwyczaje oraz odkrywa duszę włoskiej kuchni.
Opowieści zabarwione poczuciem humoru autorów, ich życiową mądrością, ciekawością świata i wspólną pasją tworzenia dobrego i prostego jedzenia.

Ponad 100 przepisów pozwalających odkryć prawdziwe włoskie potrawy, charakterystyczne dla cucina povera."  


Tytuł: "Najlepsze dania Billa"
Autor: Bill Granger
Wydawnictwo: Muza S.A.
Data wydania: styczeń 2012

"Przepisy Billa Grangera na potrawy, które możemy znaleźć w jego cenionych restauracjach.

Restaurator, autor książek, gospodarz kulinarnych programów telewizyjnych i opiekuńczy ojciec jest kucharzem samoukiem. Jego entuzjastyczne, radosne podejście do gotowania i doświadczenie życiowe zapewniły mu popularność, niegasnącą od wielu lat. W tej książce prezentuje 100 klasycznych przepisów na bułeczki śniadaniowe, owsiankę, naleśniki, rosół z makaronem, zupę z dyni, różne sałatki, spaghetti i sosy do nich, pieczone mięsa i ryby, kruche ciasto, tartę cytrynową, zapiekane banany i wiele innych. Przypomina potrawy z dawnych lat, upraszcza techniki, eliminuje kłopotliwe składniki i nadaje swoim ulubionym daniom nowoczesny kształt." 
 

Tytuł: "Kapliczki i krzyże przydrożne w Polsce"
Autor: Tomasz Czerwiński
Wydawnictwo: Muza S.A.
Data wydania: styczeń 2012

"Kolejna książka z serii Ocalić od zapomnienia podzielona jest na trzy zasadnicze części : krzyże przydrożne, kapliczki, święci polskich kapliczek. Autor, znany etnograf opisuje najciekawsze i najpiękniejsze formy tej przydrożnej architektury w różnych regionach Polski. Nie jest to jednak monografia, celem publikacji jest popularyzacja tych pereł polskiego krajobrazu. Wszak trudno sobie wyobrazić np. Podlasie bez krzyży przydrożnych, czy Warmię bez kapliczek z czerwonej cegły. Kapliczki i krzyże przydrożne są bowiem nierozerwalnie związane z naszą kulturą narodową.

Uzupełnieniem zasadniczego tekstu są: słowniczek wyjaśniający profesjonalne pojęcia, wybór przysłów, teksty na niektórych kapliczkach, czy legendy związane z tymi obiektami . Książka, jak wszystkie tytuły z tej serii jest bardzo bogato ilustrowana."

Tytuł: "Zapomniane"
Autor: Cat Patrick
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 12.01.2012

"Przeszłość. Teraźniejszość. Przyszłość. Która z nich ma największe znaczenie?

Mam problem: Widzę migawki przyszłości, jakby to były wspomnienia. Ale przeszłość jest dla mnie tajemnicą. Pamiętam, co będę miała na sobie jutro i kłótnię, która zdarzy się dopiero po południu. Ale nie wiem, co jadłam wczoraj na kolację. Radzę sobie dzięki notatkom, mamie i najlepszej przyjaciółce, Jamie, i system jakoś działa... Do czasu. Bo teraz wszystko się sypie. Jamie się buntuje. Mama nie mówi mi prawdy. I nie widzę w swojej przyszłości chłopaka, za którym szaleję. Ale dzisiaj go kocham. I chciałabym zapamiętać na zawsze, jak bardzo.." 


Tytuł: "Dzieci demonów"
Autor: J. M. McDermott
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 17.01.2012 

"Pełnokrwiste, mroczne fantasy o świecie skażonym przez demony.

Bezimiennych, sługi bogini Elishty, przed laty zapędzono do podziemi. Niestety, ich pomiot, zrodzony przez śmiertelne kobiety, wciąż plugawi te ziemie. To półdemony, przeklęta krew. Wszystko, czego dotkną, zostaje skażone. Chroniący się w miastach ludzie wysłali ich tropem Wędrowców Błogosławionej Erin – biegających z wilkami członków watahy. Nie spoczną, dopóki nie wytropią ostatniego z dzieci demonów. Co jednak, jeżeli potomkowie Bezimiennych mają dusze?"



Przeszukując strony wydawnictw zauważyłam jak wiele ich się teraz zrobiło. Nie mam możliwości ogarnięcia tego wszystkiego. Druga myśl, która mi się nasunęła, to taka, że wiele wydawnictw nie aktualizuje na bieżąco strony z zapowiedziami, a nawet niektóre ich nie posiadają. Tak jak swego czasu Enga zauważyła na fb - brakuje strony, na której byłyby tylko zapowiedzi. Profesjonalnie i bez pomyłek.

niedziela, 1 stycznia 2012

Podsumowanie 2011

Zazwyczaj nie robię podsumowań, ale w tym roku jakoś tak mnie natchnęło, ponieważ mam niedobry zwyczaj zapisywania się do wyzwań i zapominania o nich. I choć czytam coś, co do nich pasuje, to nie dodaję recenzji na właściwe strony. I jak teraz to wszystko przejrzę i podliczę, to może uświadomie sobie wielkość "krzywdy".

Wyzwanie "Od zmierzchu do świtu"
czas trwania: 22 grudnia 2010-21/22 czerwca 2011
ilość książek do przeczytania: dowolna
przeczytałam: 2 ("Noc w bibliotece" i "Duchy w polskich zabytkach") - powinnam dodać recenzje jeszcze 2-3 ale zapomniałam o wyzwaniu, niestety.

Wyzwanie "Haruki Murakami"
czas trwania: 1 stycznia 2011-31 grudnia 2011 (?)
ilość książek do przeczytania: dowolna
przeczytałam: 2 ("1Q84" (tom 1.) i "1Q84" (tom 2.))

Wyzwanie "Projekt Nobliści"
czas trwania: brak ograniczeń czasowych
ilość książek do przeczytania: dowolna
przeczytałam: 2 ("Fonsito i księżyc" i "Marzenie Celta" - choć nie zdążę go zrecenzować w 2011)

Wyzwanie "52 książki"
czas trwania: 1 stycznia 2011 - 31 grudnia 2011
ilość książek do przeczytania: 52/ jedna na tydzień
przeczytałam: 82 - jak widać spokojnie daję radę w takich wyzwaniach

To by było tyle jeśli chodzi o wyzwania. 


Ogólna liczba przeczytanych książek: 82 (76 zrecenzowanych - nadrobię)
W tym: 3 audiobooki i 1 ebook.
Szczegółowo TU


Nie będę typować książek najlepszych i najgorszych. Starałam się tak dobierać lektury, by być jak najbardziej z nich zadowolona. Uważam, że w większości przypadków mi się udało, pozostałe to najczęściej nie omówione z wydawnictwem wysyłki lub duża niezgodność opisu z treścią powieści. Moją radością z pewnością jest docenienie audiobooków i leciutkie przekonanie do ebooków. Może nawet własny czytnik w 2012?

Największe wydarzenie 2011 roku dla mnie? 
Targi Książki w Krakowie, a przede wszystkim spotkanie z bloggerami.

Postanowienia?
1. Chciałabym więcej czytać, ale wiem, że pochłania mnie za dużo rzeczy i spraw, do tego w czerwcu kończę studia i wiem, że kończy się mój lekturowy błogostan - trzeba znaleźć pracę = mniej wolnego czasu.
2. Mniej internetu - choć łatwo nie będzie... Tak lubię te wszystkie portale i blogi.
3. Czytać więcej swoich książek, mniej recenzować dla wydawnictw - zobaczymy.
4. Więcej Targów, spotkań i imprez kulturalnych!

To takie luźne spostrzeżenia i marzenia, może się uda, może nie. Ale będę się starać!


W tym miejscu chciałabym Wam także złożyć najlepsze życzenia z okazji Nowego Roku 2012!
Oby był lepszy niż poprzedni. 
Działajcie, rozwijajcie pasje, bawcie się i cieszcie życiem!
Related Posts with Thumbnails