czwartek, 14 stycznia 2010
"Mnich" M. G. Lewis
O tej książce usłyszałam na wykładzie, gdy mówiliśmy o początkach horroru, jako gatunku w literaturze i stwierdziłam, że warto przeczytać. Książka należy do kanonu powieści gotyckiej i posiada wszystkie jej elementy. Wszystko zaczyna się w gotyckiej katedrze, częściowo toczy w zamku lindenberskim, kryptach cmentarnych i podziemnych lochach klasztornych. Nie brakuje krwiożerczych upiorów, porwań , pościgów, zbrodni, elementów czarnoksięskich praktyk, demonów, a nawet postaci samego Lucyfera. Oczywiście są także wątki sentymentalne, a nawet erotyczne, a także odwieczny temat walki dobra ze złem.
Jeśli chodzi o samą książkę, to zostawiła po sobie dobre wrażenie. Zakończenie mnie zaskoczyło. Powieść ukazała się w 1796 roku, ale jak widać wciąż jest wznawiana. Jeśli kogoś interesują początki horroru i powieści gotyckiej to polecam.
Sięgnę pewnie także po „Zamczysko w Otranto” Horacego Walpola.
4/6
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zapowiada się na trochę ciekawszą książkę niż "Tajemnice zamku Udolpho" Ann Radcliffe, przez które przebrnęłam w ubiegłym miesiącu.
OdpowiedzUsuń