Czyta: Artur Dziurman
Język: polski
Czas trwania: 6h 22m
Format: mp3
Rok wydania: 2010
W tym roku postanowiłam odświeżyć
sobie klasykę kryminałów, czyli książki Agathy Christie, a jako że kryminałów zawsze bardzo dobrze słuchało mi
się w formie audiobooków, to odświeżanie miało przebieg słuchawkowy. W ciągu
ostatnich dwóch miesięcy aż czterokrotnie wracałam do angielskiego świata
zbrodni i występku, a moja droga w każdym możliwym kierunku po wyjściu z domu
nie oznaczała rozstania z lekturą. Tym razem ograniczę się do pierwszego w tym
roku spotkania z kryminałem Christie, którym był „A.B.C”, a w roli głównej
oczywiście Herkules Poirot.
W Andover zostało popełnione
morderstwo, a na miejscu przestępstwa policja odnajduje rozkład jazdy pociągów,
który potocznie nazywany jest „ABC” ze względu na alfabetyczny spis stacji. W
tym samy czasie Herkules Poirot zaczyna otrzymywać od tajemniczej osoby,
podpisującej się jako A.B.C kpiące wiadomości, ze wskazówkami, gdzie zostanie
zamordowana kolejna osoba. Poirot nie
mając innego wyjścia podejmuje wyzwanie i wyrusza na poszukiwanie mordercy
mając do dyspozycji swój umysł i wiadomości z listów. Słynny detektyw nie może
narzekać na brak podejrzanych, których ilość zwiększa się z każdą kolejną
ofiarą. Jednak czy wśród nich jest morderca? A może to tylko zręczny wybieg, by
odciągnąć uwagę Poirota od prawdziwego zbrodniarza? Przekonajcie się sami.
Cieszę się, że zdecydowałam się
po latach na powrót do kryminałów Christie, ponieważ wróciło uczucie
prawdziwego zaciekawienia sprawą, wymieszania winnych i ofiar, tak, bym nie
była w stanie odgadnąć mordercy przed Poirotem. Warto docenić także pomysł
wybierania ofiar ze względu na porządek alfabetyczny, który dotyczył zarówno
imienia i nazwiska, jak i miasta, w którym miała ona mieszkać. Znów poczułam
dreszczyk emocji, który jest nieodłączny w żywym zaangażowaniu w sprawę taką
jak ta.
Duże znaczenie, jak w każdym
audiobooku, ma lektor, śmiem twierdzić, że Artur Dziurman poradził sobie
znakomicie. U niektórych czytających, drażniąca była zmiana modulacji głosu w
przypadku zmiany postaci, ale pan Dziurman nie miał z tym problemów i jego głos
w każdym przypadku wydawał się raczej naturalny. Miło wspominam także oprawę
muzyczną audiobooka, zwłaszcza przy rozpoczęciu i zakończeniu kolejnego
rozdziału.
Czytane kryminały Agathy Christie
powinny przekonać osoby niezdecydowane do takiej formy przyswajania literatury.
Są jednocześnie wciągające, krótkie i idealnie wypełniają czas, gdy sięgnięcie
po książkę tradycyjną nie jest możliwe.
Wiesz że byłam sceptyczna co do audiobooków, ale faktycznie Christie w wersji czytanej jest świetnym pomysłem i za ten kryminał się wezmę na pewno. Jak tylko skończę Murzynków ;)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że się do nich przekonałaś :)) ja teraz o wiele lepiej się czuje, gdy wychodzę z domu, a książka wciąż jest ze mną :)
UsuńChętnie przeczytam tę książkę, niekoniecznie jej wysłucham XD
OdpowiedzUsuńO, to może ja też bym sobie posłuchała Christie. Tylko czy tu trzeba zachować jakąś kolejność? Od czego zacząć? :>
OdpowiedzUsuńkocham Christie nad życie!
OdpowiedzUsuń