sobota, 12 grudnia 2009

"Los utracony" I. Kertesz


W końcu przeczytałam pożyczoną od koleżanki jeszcze w wakacje książkę. "Los utracony" jest opowieścią czternastoletniego chłopca, Żyda z Budapesztu, który wczesnym latem 1944 roku trafia do Oświęcimia, a stamtąd do obozu w Buchenwaldzie. Nie ocenia on i nie sprzeciwia się losowi, który go spotkał. Próbuje się nawet jakoś do tego dostosować. Wszystko opisywane jest w sposób prosty, a mimo to oddaje w niezwykły sposób obozową rzeczywistość. Po powrocie nie potrafi porozumieć się z ludźmi, którzy nie przeżyli tego, co on. Nie potrafi im wytłumaczyć, że zdążył się już przyzwyczaić do losu, który został mu narzucony. A nawet, że obóz może dać szczęście, o czym świadczy jeden z fragmentów:

Tak, przy najbliższej okazji, kiedy mnie znów zapytają, muszę im opowiedzieć o szczęściu obozów koncentracyjnych.
Jeśli zapytają. I jeśli sam nie zapomnę.


Od kilku lat bardzo interesuję się tematyką holokaustu i obozów koncentracyjnych. Przeczytałam już większość dostępnych w moich bibliotekach książek poruszających ten temat. Ciesze się, że przeczytałam także i tą. Ta książka przypomina mi "Opowiadania" Borowskiego.

Polecam jeśli ktoś jeszcze nie czytał.

6/6

1 komentarz:

Related Posts with Thumbnails