czwartek, 14 stycznia 2010

"Biała wstążka" reż. M. Haneke


Biała wstążka/weisse Band - Eine deutsche Kindergeschichte (2009)
produkcja: Austria , Francja , Niemcy , Włochy
gatunek: Dramat
data premiery: 2009-11-20 (Polska)
2009-05-21 (Świat)
reżyseria: Michael Haneke
scenariusz: Michael Haneke
zdjęcia: Christian Berger
czas trwania: 144

Stwierdziłam, że skoro oglądam dużo filmów (tych ambitniejszych moim zdaniem) to mogę się swoim zdaniem o nich podzielić z wami. Na pierwszy ogień film oglądany w poniedziałek.

"Białą wstążkę" chciałam obejrzeć już po premierze, jednak w moim ulubionym kinie jest dopiero teraz wyświetlana.

"Na rok przed I wojną światową seria niewyjaśnionych wydarzeń zakłóca spokojne życie na jednej z niemieckich wsi. Jadący konno lekarz potyka się o rozpiętą w poprzek drogi linę, pobliska stodoła staje w płomieniach, dwójka dzieci zostaje uprowadzona i poddana torturom. Wszystko wskazuje na wykonywanie przez kogoś rytualnych kar. Nauczyciel miejscowej szkoły obserwuje rozwój wydarzeń, aby wkrótce poznać przerażającą prawdę."

Narracja jest prowadzona przez nauczyciela, który jako mieszkaniec małej wsi ma wgląd we wszystko. Film jest czarno-biały i moim zdaniem bardzo dobrze, ponieważ pozwala na wczucie się w tamte czasy. Jak dla mnie na plus także niemiecki język.
Mimo, że jest to ponad dwugodzinny film, oglądanie go wcale nie męczy, a nawet chciało by się żeby trwał dłużej. Sytuacja wciąga, człowiek siedzi w napięciu przez cały czas. Do końca nie wiadomo, kto i dlaczego jest sprawcą tych zdarzeń. Podejrzenia padają na dzieci, które są obecne w każdym znaczącym momencie, ale zastanawia także zniknięcie doktora i jego rodziny, a także akuszerki i jej synka. Reżyser dał odbiory pole do popisu, dróg interpretacji jest kilka. Zakończenie pozostawia niedosyt, a może tak właśnie powinno być?

Zdecydowanie polecam wszystkim, którzy nie widzieli.
Film trochę przypomina mi "Wątpliwość".

5,5/6

2 komentarze:

  1. 'Białą wstążkę' nazwałabym arcydziełem filmowym pod każdym względem. Po wyjściu z kina długo nie mogłam dojść do siebie, bo emocje, które wzbierają gdzieś pod skórą, trudno nawet nazwać. Haneke pokazał, że można widza poszarpać na strzępy, spokojnie opowiadając historię z pozycji obserwatora. Wybitny!
    Osobiście uważam, że 'Wątpliwość' jest duuużo gorszy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli chodzi o "Wątpliwość' to po prostu gdzieś w czasie oglądania mi się skojarzyło. Jednak nie mam zamiaru porównywać obu filmów, bo faktycznie "Biała wstążka" prezentuje się zdecydowanie lepiej, a nawet doskonale. Złoty glob nie bez powodu otrzymała :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails