czwartek, 28 stycznia 2010

"Honor kobiety" T. Tiouli


"Wstrząsające świadectwo z piekła, jakim są niektóre kraje muzułmańskie, gdzie kobiety, pozornie wolne, mają tylko jedno prawo - cierpieć w milczeniu. Touria Tiouli, Marokanka od 13. roku życia mieszkająca we Francji, jako dorosła kobieta chce osiedlić się w Dubaju, mieście, gdzie krzyżują się dwie kultury, w których wyrosła. Ten raj dla ziemi staje się jednak dla niej piekłem. Porwana i zgwałcona przez trzech mężczyzn, przeżywa prawdziwy koszmar. Tym boleśniejszy, że władze nie uznają jej za ofiarę, ale wręcz oskarżają o utrzymywanie "pozamałżeńskich stosunków seksualnych". Rozpoczyna się absurdalny proces, w którym skrzywdzona kobieta zamiast oskarżać - musi się bronić..."

Książka, przeczytana w ramach "stosikowego losowania" u Anny.


Po przeczytaniu tej książki naprawdę cieszę się, że żyję w kraju, w którym takie rzeczy nie mają miejsca. Po raz kolejny to doceniam. Nie mogę sobie wyobrazić, że można tak potraktować zgwałconą kobietę. W tej autobiograficznej książce widzimy walkę autorki o swoje prawa, o niezależność, ukaranie winnych, swoją wolność i potrzebę zwrócenia uwagi na problemy kobiet w krajach arabskich. W tej walce przeciwstawiają się jej prawie wszyscy na których można by liczyć w kraju europejskim. Procesy są absurdalne, prawnicy wynajęci przez jej przeciwników, każda informacja musi być kilkakrotnie sprawdzana, bo przecież w każdej chwili mogła zajść pomyłka. Podziwiam tą kobietę za wiarę i siłę, wiele osób w jej sytuacji już dawno by się załamało.

Minusem książki jest wprowadzenie historii i polityki Emiratów i losów prezydenta szejka Zajeda. Wydaje mi się to niepotrzebne i jakby odstające od tematu.

Mam nadzieje, że zmieni się kiedyś sytuacja kobiet w tych krajach.

"Mam nadzieję, że mój głos stanie się głosem wszystkich kobiet, które nie ośmieliły się wnieść skargi na gwałcicieli, i tych, które znoszą ciosy w milczeniu, czasem przez całe życie. Cisza jest ciężarem zbyt wielkim. Dlatego właśnie wykrzyczałam głośno wszem wobec mój bunt i niezgodę na takie poniżające traktowanie. By ten ból nie pozostał we mnie na zawsze. W imieniu wszystkich tych, które nie miały szansy na walkę."


4,5/6

1 komentarz:

  1. To prawda, jako kobiety mamy ogromne szczęście żyjąc w wyzwolonej Europie. Kiedyś czytałam również autobiograficzną książke pewnej mieszkanki Kabulu, która pokonała drogę aż do Parlamentu Europejskiego by opowiedzieć o tym jak kobiety są traktowane przez Talibów. Niestety nic się nie zmieniło i nie zmieni się dopóki polityką będzie rządził pieniądz a nie człowiek. Poza tym muzułmanie posiadają wielowiekową tradycję i nikt inny prócz nich samych nie jest wstanie zmienić reguł społecznych.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails