poniedziałek, 17 maja 2010

"Rusałka" reż. A. Melikyan


Rusałka/Rusalka(2007)
produkcja: Rosja
gatunek: Dramat
data premiery: 2009-03-06 (Polska), 2007-06-04 (Świat)
reżyseria: Anna Melikyan
scenariusz: Anna Melikyan
zdjęcia: Oleg Kirichenko
muzyka: Igor Vdovin
czas trwania: 120

"Na imię miała Alisa i mieszkała nad morzem. Jej życie było całkiem zwyczajne. Marzyła o balecie, śpiewała w dziecięcym chórze i chodziła do szkoły specjalnej. Kiedy miała 6 lat przestała mówić. Kiedy miała 17 przeprowadziła się do Moskwy, a kiedy miała 18 poznała jego... i zniknęła. W wielkich miastach takie rzeczy zdarzają się cały czas."

O filmie dowiedziałam się od Marpil. A obejrzałam na stronie Iplex, o której także się u niej dowiedziałam. Więc dziękuję :)

Reżyserka "Rusałki" podobno bardzo luźno oparła swoją historię na znanej baśni Andersena "Małej Syrence". Jak tak teraz pomyślę, to faktycznie znalazło by się trochę podobieństw. "Rusałka" jest także porównywana z "Amelią", choć mi rosyjski film wydał się nawet piękniejszy, prawdziwszy, a przez to bliższy mojemu sercu.
Alisa była dzieckiem innym niż wszystkie, odkryła że potrafi spełniać marzenia. Wiedziała co zrobić by być szczęśliwą, niestety jej szczęście było okupione tragedią innych. Choć przecież tak jest w rzeczywistości, Bóg jednym daje innym zabiera.
Urzekł mnie język rosyjski, już kiedyś chyba wspominałam jak uwielbiam filmy obcojęzyczne. Ten film ma tyle cudownego klimatu, magii, że mógłby obdzielić wiele innych. Oglądając warto też zwrócić uwagę na wciąż pojawiające się reklamy i slogany jakimi obrzucana jest Alisa. Np. „Jesteś piękna’”, „Sama kształtujesz swoją przyszłość” albo „Wszystko jest w twoich rękach”. I właśnie tak ona traktuje życie, sama sobie radzi i sama nadaje mu kształt. W trakcie filmu Alisa poznaje miłość swojego życia, znajomość ze znacznie starszym mężczyzną, a także sytuacja w jakiej się poznali nie wróży niestety niczego dobrego...
Zakończenie zaskoczyło. Bardzo.
I właśnie wtedy różnicę z "Amelią" widać najbardziej.
Pozostało mi naprawdę bardzo wiele dobrych uczuć po tym filmie, na pewno jeszcze nie raz do niego wrócę.

6/6



8 komentarzy:

  1. Mam w planach ten film, również zachęcona wpisem Marpil, tylko kiedy ja go w końcu obejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Weekend się zbliża :) trzeba będzie obejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Skrzętnie muszę obejrzeć i Amelię i Rusałkę. Jezu jakie ja mam zaległości filmowe.

    OdpowiedzUsuń
  4. Może i ja zerknę na ten film :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Edith, cieszę się, że Ci sie podobał :-) Ja tez byłam zachwycona! Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie zdążyłam na niego do kina i myślałam, że pewnie już nigdy nie będę miała szansy obejrzeć. A tu taka niespodzianka. Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No niestety zniknął z iplexu, a jak wpisywałam komentarz powyżej to jeszcze był :( a chciałam sobie obejrzeć :'( buuuuuuu

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails