Mam wakacje. Okropne wyrażenie kompletnie nie oddające tego, co czeka mnie w najbliższych 3 miesiącach. Całe 9 miesięcy narzekałam na miasto, teraz jestem na wsi kilka dni i też niedługo zacznę narzekać. ;) Mama postawiła sobie za cel pokazanie mi, że nie będę miała nawet chwili na czytanie, jeśli będę w domu. Moje czytanie dla niej oznacza, że się po prostu nudzę i trzeba dać mi coś do roboty, jakieś sprzątanie, plewienie czy inne badziewie. Tylko gotowanie mnie interesuje i cieszy, bo w mojej lubelskiej kuchni gotować nie lubię.
No i jeszcze mężczyzna mój pracuje w stolicy, wyjechał na 2 tygodnie teraz.
Także plany pt.: "po obronie wyjeżdżam nad morze, bo go nigdy nie widziałam" legły w gruzach. ;)
I jeszcze wszyscy znajomi wyjechali, albo mieszkają daleko. nawet nie ma się z kim spotkać. A o pracy u mnie nawet nie ma co marzyć.
Ech. No i jeszcze w "stosikowym losowaniu" trafiło mi się tomiszcze "Katedra w Barcelonie".
Dobra, koniec narzekania. Od tej pory tylko optymizm i zdrowa energia!
Dodane: Ach! HISZPANIA W FINALE MISTRZOSTW ŚWIATA! Od dawna na to czekałam :D Z tego miejsca pozdrawiam serdecznie kibiców reprezentacji Włoch, Francji, Brazylii i Argentyny oraz Niemiec (o ile tacy wśród Polaków istnieją) :D
Pozdrawiam z mojego pięknego Roztocza. :)
Pięknie tam u Ciebie.
OdpowiedzUsuńJa niestety chociaż mam wakacje i nikt mi nie przeszkadza to muszę pisać pracę, więc książki czytam jedynie wieczorami, gdy już nie mam siły by siedzieć przed komputerem.
Mimo wszystko miłych wakacji Ci życzę.
Pozdrawiam :)
Wspaniałe zdjęcie. Nie można narzekać zawsze trzeba szukać tej pogodnej strony życia. ;-)
OdpowiedzUsuńo rany ale u Ciebie pięknie... zazdroszcze takich wakacji - wiele oddałabym naawet za durne plewienie w ogródku, a niestety takowego nie posiadam, a w tzw wakacje siedze w biurze po 8h. Grr...
OdpowiedzUsuńO tak. Roztocze jest piękne! Wiem, bo byłam tam! ;)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki. Nawet opasłe tomiszcze musi się miło czytać siedząc przy brzegu ;)
OdpowiedzUsuń@Claudette - powodzenia w pisaniu, ja na szczęście mam to już za sobą. I cieszę się bardzo, że jakoś wyrobiłam się przed wakacjami.
OdpowiedzUsuń@Izusr - akurat do tego brzegu mam dość daleko ;) wkoło mnie same łąki i pola :D
@Mary - nie wiem czy nie wolałabym siedzieć czasami w pracy ;) przynajmniej kasa by była. :D
@Matylda_ab - a gdzie dokładnie byłaś? :)
Ale widok :) a Ty narzekasz ;)
OdpowiedzUsuńAle przecież czytać na łące jest też cudownie, czyż nie? ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się z wygranej Hiszpanów i mam ogromną zgryzotę przed finałem, bo w mojej ukochanej trójce znajdują się i Hiszpania, i Holandia [oraz Anglia]. Jednakże wygrywa u mnie "dłuższa" miłość, a więc Holandia :) Niemniej, każdy wynik będzie cieszył, więc przynajmniej do finału zasiądę spokojna :)
OdpowiedzUsuńA gotować też uwielbiam! Mogłabym zajmować się niemal tylko tym :)
Kibicowałam Niemcom i Brazylii, ale w takiej sytuacji też jestem za Espaniolami ;) Usmiechnij się. Przerwa w czytaniu u mnie sprawia że potem rzucam się na ksiązki i czytam je w parę godzin
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tej wsi:) Ja wciąż w mieście, a do tego od poniedziałku zaczynam staż. Z jednej strony fajnie, ale z drugiej siedzenie w pracy przy 35 stopniach trochę mnie przeraża:) Ciesz się tą wsią
OdpowiedzUsuńwww.book-room.yoanny.blogspot.com
Hehe, moja mama już na moje czytanie machnęła ręką, ale tata wciąż uważam, że jak czytam, to znaczy, że nie mam nic do roboty i trzeba mnie czymś zająć - nie wyzbył się tego myślenia nawet przez ostatnie pięć lat, kiedy studiowałam polonistykę i siłą rzeczy wtedy czytać musiałam :)
OdpowiedzUsuńwiem, to jest straszne, kiedy bliscy nie podzielają tej pasji i maja czlowieka czytajacego za leniwca, ktoremu trzeba robote wynaleźć. Moze gdzies wychodzi z kocem czy lezakiem, powiedz, ze musisz odreagowac po roku pracowitym
OdpowiedzUsuńKasia.eire
Ja też przyłączam się do głosów zazdrości o Twoją wieś, tkwię w mieście prawie cały rok i jestemn nim tak zmęczona. Pozdrawiam i życzę odpoczynku. :)
OdpowiedzUsuń