niedziela, 5 września 2010

"Jedno drzewo, jedno pożegnanie" M. Mayoral


„Jedno drzewo, jedno pożegnanie” to druga powieść Mariny Mayoral, którą przeczytałam. Po raz kolejny jestem zachwycona krótką formą i bogatą treścią jej twórczości. Tym razem autorka przedstawia historię pięćdziesięcioletniej Laury, która po kilkudziesięciu latach pobytu w stolicy Hiszpanii, oddalona od rodziny wraca do wsi z jej dzieciństwa. Chce dopełnić swoje życiowe dokonania: po wyjściu za mąż, urodzeniu dzieci i napisaniu książki, postanowiła posadzić drzewo. Zaskakująco wybiera magnolie, jakby nie patrzeć drzewo dość wymagające, owoce pracy włożone w zadbanie o niego, można zebrać dopiero po kilku latach. Jeśli w ogóle wytrzyma w wietrznym miejscu i kamienistym podłożu, które wybrała bohaterka.

Z drugiej strony jej chęć posadzenia drzewa jest tylko pretekstem do powrotu do miejsc swojego dzieciństwa i bliskich, których porzuciła. Książka napisana jest w formie monologu głównej bohaterki, a właściwie mieszaniny jej wspomnień i pytań oraz odpowiedzi bliskich, których spotyka. Laura próbuje rozliczyć się i wytłumaczyć swą nieobecność oraz postępowanie opiekunce Nanie, byłemu ukochanemu Paco oraz jej ojcu.
Ta powieść to przejmująca opowieść o złych wyborach, porzuconych nadziejach oraz strachu przed zmianami. O miłości do piękna, która wygrywa z tą prawdziwą. Także o tym, co czuje człowiek chory, chcący rozliczyć się z przeszłością, rozliczający swoje sumienie.

„Piękni też mają silne uczucia, potrzebę, by ich rozumiano, gdyż piękno jest tajemnicą, którą niewielu ludzi pojmuje. Od piękna nie należy niczego wymagać; należy je podziwiać, przyjmować takim, jakie jest; nie żądać od niego dobra, inteligencji, talentu, szlachetności; to cechy, które z pięknem nie mają nic wspólnego. To tak, jakby od magnolii żądało się jabłek”.
(s. 26-27)

Polecam. 5,5/6

PS. Pierwszy weekend w Belgii, będzie ciężko, ale damy radę :)Dobrze, że łatwo znaleźć bezprzewodowy internet. W tej chwili siedzę w pięknym parku, a chłopaki za żywopłotem grają w piłkę. ;) Od jutra praca.

5 komentarzy:

  1. Zaprosiłam Cię do zabawy - http://ksiazkowo.wordpress.com/2010/09/05/epidemia/ :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zastanawiam się gdzie uciekła mi ta autorka, wydaje się ;> odpowiednia dla mej głowy i oczu, a raczej jej powieści ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na tę książkę od niedawna poluję i mam ochotę zakupić ją ;) To ja także powodzenia życzę ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale masz fajnie :):):) Jak będziesz w mojej ukochanej Antwerpii to pomyśl o mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails