środa, 13 kwietnia 2011

"1Q84"(tom 2) H. Murakami

Kolejny raz zagłębiłam się w świecie roku 1Q84. W tej rzeczywistości na niebie są dwa księżyce. Jednak nie wszyscy mogą je zobaczyć, żyją jakby nie wiedząc, że nie ma już roku 1984. Są nieświadomi zmian i nieczuli na drobne odchylenia rzeczywistości od ich standardowego pojmowania. Tacy ludzie nigdy nie zobaczą Little People ani powietrznej poczwarki.

Drugi tom trylogii 1Q84 wciąga jeszcze bardziej niż pierwszy. Bez niepotrzebnych wstępów Murakami przedstawia nam dalszą historię Aomame i Tengo. Zgrabnie kontynuuje przerwane wątki, nie pozwalając nudzić się czytelnikowi. Aomame dostaje ostatnie zlecenie od Starszej Pani, nie jest ono łatwe, a po jego wykonaniu nic w jej życiu może nie być już takie samo. Tengo po wydaniu „Powietrznej poczwarki” stara się żyć normalnie. Powrócił do pracy na kursach, a w wolnych chwilach stara się pisać swoją powieść. Niestety w jego otoczeniu zaczynają się dziać coraz dziwniejsze rzeczy. Najwyraźniej Little People nie potrafią zapomnieć, że pomógł w wydaniu powieści, która opisuje ich istnienie. Tengo i Aomame coraz częściej o sobie myślą, tylko czy rzeczywistość w jakiej się znaleźli powoli się im spotkać?

Choć nie czytałam innych książek Murakamiego, to czuję się zafascynowana. Już dawno nie czytałam książek, których autor miałby tak wielką wyobraźnię, a jednocześnie świetny warsztat pisarski. W tych dwóch tomach jest prawie wszystko: fantastyka, kryminał, sensacja, a także świetna historia, która wciąga i nie daje o sobie zapomnieć. Język, jakim posługuje się autor wydaje się lekki, delikatny i trochę magiczny. Murakami otacza czytelnika mgiełką słów, wyczarowując świat, trochę podobny do bajecznego. Tylko że to bajka dla dorosłych. Nie ma w niej dobrych skrzatów, które z uśmiechem na ustach ułożą dziecko do snu. To raczej historia, która nie pozwoli zasnąć, dopóki nie pozna się jej do końca.

Nie wiem czy podobnie jest w innych książkach Murakamiego, ale w „1Q84”, autor zwraca dużą uwagę na szczegóły. Odnotowuje marki ubrań, okularów, samochodów, a nawet zwraca uwagę na szczegóły dań, które przygotowują bohaterowie. Wynotowałam sobie fragmenty, gdy Tengo gotuje krewetki z jarzynami (s. 79-80), przygotowuje ostroboka i zupę sojową (s. 215) czy ryż z szynką i grzybami (s. 312). Bardzo lubię takie kulinarne wątki w czytanych przeze mnie książkach.

Uwaga! Jest minus, moim zdaniem bardzo poważny. W opisie książki na okładce pojawia się streszczenie dwóch ostatnich rozdziałów drugiego tomu. Ja na szczęście nie przeczytałam tekstu, ponieważ zostałam wcześnie ostrzeżona. Uważam jednak, że coś takiego nie powinno mieć miejsca, a noty wydawnicze powinny być kilka razy sprawdzane przed drukiem i puszczeniem „w świat”.

Oczywiście czekam z niecierpliwością na wydanie ostatniego tomu trylogii i poznanie finału tej wspaniałej opowieści.


Książkę otrzymałam od wydawnictwa Muza.



PS.Recenzja gotowa od niedzieli, ale nie miałam jak jej dodać. Mam niestety awarię laptopa.

9 komentarzy:

  1. dziękuję za ostrzeżenie, książka już czeka na półce, na szczęście nie obejrzałam jeszcze dobrze okładki :)
    ja również czytając pierwszy tom zwróciłam uwagę na takie szczegóły - zawsze wiadomo, co bohater zamawia w restauracji, co kupuje i w co jest ubrany - ciekawy sposób tworzenia postaci, może dzięki temu są bardziej "ludzkie"?
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Murakami mnie kusi i to bardzo:). Mam nadzieję, że znajdę czas, aby w niedalekiej przyszłości przeczytać jego książki:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja jakoś nie wciągnęłam się w tą całą fascynację książkami Murakamiego. Nie powiem, "1Q84" czyta się dobrze, zwłaszcza tom 2 mnie zaciekawił, ale... czegoś mi jednak brakuje.

    Póki co, jakoś nie ciągnie mnie do zapoznania się z resztą jego twórczości.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja także jestem pod ogromnym wrażeniem prozy Murakamiego. Przyciągają mnie do niego świetne portrety psychologiczne bohaterów, a jego styl ma w sobie "to coś", co sprawia, że chce się czytać więcej i więcej.
    A jeśli chodzi o te nieszczęsne noty od wydawcy na ostatniej stronie okładki - zgadam się z Tobą, że ktoś powinien kilka razy przemyśleć tekst, zanim doda coś, co zepsuje czytelnikom całą przyjemność lektury / przepraszam za poprzedni usunięty post, ale mam jakieś problemy z połączeniem /

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mogę doczekać się kiedy w moje ręce wpadnie trylogia Murakamiego.
    Jestem oczarowana jego książkami.
    Mistrz słowa i pióra.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tylko raz miałam styczność z Murakamim i mnie totalnie zaczarował :D DO 1Q84 przymierzam się już od dawna , niebawem dużo czasu wolnego więc z pewnością przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja czytałam wiele dobrych recenzji na temat tej książki, i przyznam że mnie kusi:)
    Bierzesz udział w moim candy, także zapraszam również abyś zadała pytanie autorce:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapomniałam, że obydwa tomy stoją u mnie na półce, marnują się! Muszę się wziąć za czytanie Murakamiego!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails