piątek, 10 lutego 2012

"1Q84" (tom 3.) H. Murakami


Wydawnictwo: Muza S.A
Język oryginału: japoński
Tłumaczenie: Anna Zielińska-Elliott
Rok wydania: 2011
Ilość stron: 512


Dwa pierwsze tomy trylogii „1Q84” Murakamiego bardzo mi się podobały, dlatego tym trudniej jest mi pogodzić się z moimi odczuciami po przeczytaniu ostatniej, trzeciej części. Nie czytałam recenzji innych osób, ale podejrzewam, że są pozytywne, a jedynie ja nie odczułam przyjemności w czytaniu tej książki. Miałam wrażenie, że ostatnia część była na siłę przedłużana, większość momentów autor pokazywał z trzech różnych perspektyw, dając nam pełniejszy, choć często uzupełniony o niepotrzebne elementy obraz sytuacji. Historię z trzeciego tomu można by było zmieścić w połowie obecnej objętości książki.

Jeżeli chodzi o treść to autor w dalszym ciągu rozwija rozpoczęty wcześniej wątek Tengo i Aomame oraz historię Eriko Fukady, Little People i sekty Sakigake. Nie będę przybliżać tu różnych faktów, by nie psuć przyjemności z czytania osobom dopiero zaczynającym przygodę z tą trylogią.

Trzeci tom nie odbiega od poprzednich stylistycznie czy językowo, pod tym względem nie można niczego zarzucić Murakamiemu czy tłumaczce. Minusem jest jednak brak napięcia, bardzo wolno rozgrywająca się akcja oraz niewiarygodna łatwość głównych bohaterów w radzeniu sobie z przeciwnikami. Jedynymi momentami, w których coś jakby się „ruszyło”, były wizyty tajemniczego mężczyzny podającego się za inkasenta NHK. Naprawdę spodziewałam się po tym tomie najwięcej, a okazało się, że jest najsłabszym ze wszystkich trzech.

Przyznaję otwarcie, że bardzo się nudziłam czytając tą książkę, a jej lektura trwała rekordowe trzy tygodnie. Nie chcę jednak nikogo od niej zniechęcać, może ja po prostu jej nie zrozumiałam, albo trafiła na zły okres w moim życiu. Naprawdę nie wiem. Mimo wszystko uważam, że każdy powinien ją przeczytać, chociażby po to, by mieć pełny obraz sytuacji i poznać zakończenie tej miłosnej historii.

7 komentarzy:

  1. o wow, to się zdziwiłam... nie pamiętam, abym wcześniej czytała negatywną recenzję tej książki. Sama jestem jej ciekawa i pewnie niedługo przeczytam, póki jeszcze pamiętam tom I i II :)

    Mnie osobiście Murakami nie przekonał do siebie (tom I i II to moje pierwsze spotkanie z jego twórczością), ale przeczytać, przeczytam, bo muszę poznać zakończenie, no muszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też czytałam tylko tą trylogię, gdzieś przeczytałam, że jego książki są budowane bardzo podobnie, więc chyba na razie nie będę się spieszyć do zgłębiania jego pozostałych powieści.

      Usuń
  2. Z tego co się orientuję to 3 tom często jest słabiej oceniany, więc nie przejmuj się, nie jesteś jedyna. Trylogia jeszcze przede mną, ale stoi już sobie na półce i grzecznie czeka na swoją kolej. Niestety na razie mam bardzo mało czasu na czytanie, ze względu na przygotowania do matury. Chyba powinnam raczej powiedzieć, że codziennie wykradam niespełna godzinkę między nauką, aby się zrelaksować przy jakiejś powieści. W końcu nie samą biologią i chemią człowiek żyje. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie, od nauki też trzeba odpocząć :) bardzo rozsądnie to robisz :)

      Usuń
  3. Jak na razie to nie mam ani czasu ani ochoty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam!
      Przyznam, że nie czytałam ani jednej części z tej trylogii, ale wydaje się być naprawdę ciekawa. ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Muszę przeczytać jakąś książkę tego autora. Zastanowię się nad tą serią jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails