Wydawnictwo: Muza S.AJęzyk oryginału: japońskiTłumaczenie: Anna Zielińska-ElliottRok wydania: 2011Ilość stron: 512
Dwa pierwsze tomy trylogii „1Q84” Murakamiego bardzo mi się podobały, dlatego tym trudniej jest mi pogodzić się z moimi odczuciami po przeczytaniu ostatniej, trzeciej części. Nie czytałam recenzji innych osób, ale podejrzewam, że są pozytywne, a jedynie ja nie odczułam przyjemności w czytaniu tej książki. Miałam wrażenie, że ostatnia część była na siłę przedłużana, większość momentów autor pokazywał z trzech różnych perspektyw, dając nam pełniejszy, choć często uzupełniony o niepotrzebne elementy obraz sytuacji. Historię z trzeciego tomu można by było zmieścić w połowie obecnej objętości książki.
Jeżeli chodzi o treść to autor w
dalszym ciągu rozwija rozpoczęty wcześniej wątek Tengo i Aomame oraz historię
Eriko Fukady, Little People i sekty Sakigake. Nie będę przybliżać tu różnych
faktów, by nie psuć przyjemności z czytania osobom dopiero zaczynającym
przygodę z tą trylogią.
Trzeci tom nie odbiega od
poprzednich stylistycznie czy językowo, pod tym względem nie można niczego
zarzucić Murakamiemu czy tłumaczce. Minusem jest jednak brak napięcia, bardzo
wolno rozgrywająca się akcja oraz niewiarygodna łatwość głównych bohaterów w
radzeniu sobie z przeciwnikami. Jedynymi momentami, w których coś jakby się „ruszyło”,
były wizyty tajemniczego mężczyzny podającego się za inkasenta NHK. Naprawdę spodziewałam się po tym tomie najwięcej, a okazało się, że jest najsłabszym ze wszystkich trzech.
Przyznaję otwarcie, że bardzo się
nudziłam czytając tą książkę, a jej lektura trwała rekordowe trzy tygodnie. Nie
chcę jednak nikogo od niej zniechęcać, może ja po prostu jej nie zrozumiałam,
albo trafiła na zły okres w moim życiu. Naprawdę nie wiem. Mimo wszystko
uważam, że każdy powinien ją przeczytać, chociażby po to, by mieć pełny obraz
sytuacji i poznać zakończenie tej miłosnej historii.
o wow, to się zdziwiłam... nie pamiętam, abym wcześniej czytała negatywną recenzję tej książki. Sama jestem jej ciekawa i pewnie niedługo przeczytam, póki jeszcze pamiętam tom I i II :)
OdpowiedzUsuńMnie osobiście Murakami nie przekonał do siebie (tom I i II to moje pierwsze spotkanie z jego twórczością), ale przeczytać, przeczytam, bo muszę poznać zakończenie, no muszę :)
ja też czytałam tylko tą trylogię, gdzieś przeczytałam, że jego książki są budowane bardzo podobnie, więc chyba na razie nie będę się spieszyć do zgłębiania jego pozostałych powieści.
UsuńZ tego co się orientuję to 3 tom często jest słabiej oceniany, więc nie przejmuj się, nie jesteś jedyna. Trylogia jeszcze przede mną, ale stoi już sobie na półce i grzecznie czeka na swoją kolej. Niestety na razie mam bardzo mało czasu na czytanie, ze względu na przygotowania do matury. Chyba powinnam raczej powiedzieć, że codziennie wykradam niespełna godzinkę między nauką, aby się zrelaksować przy jakiejś powieści. W końcu nie samą biologią i chemią człowiek żyje. :)
OdpowiedzUsuńdokładnie, od nauki też trzeba odpocząć :) bardzo rozsądnie to robisz :)
UsuńJak na razie to nie mam ani czasu ani ochoty ;)
OdpowiedzUsuńWitam!
UsuńPrzyznam, że nie czytałam ani jednej części z tej trylogii, ale wydaje się być naprawdę ciekawa. ;)
Pozdrawiam!
Muszę przeczytać jakąś książkę tego autora. Zastanowię się nad tą serią jeszcze :)
OdpowiedzUsuń