Wydawnictwo: SolJęzyk oryginału: polskiRok wydania: 2010Ilość stron: 320
Autor „Wodospadu”, jest bardzo ciekawą osobą: publicysta, organizator i uczestnik wypraw paleontologicznych i geofizycznych, a także autor ponad 30 książek. Nie będę przytaczać całej biografii Macieja Kuczyńskiego, chcę tylko zwrócić uwagę na to, jak zainteresowania i doświadczenie mogą wpłynąć na budowę książki, historie bohaterów i bogactwo świata przedstawionego. Początkowo nie spodziewałam się zbyt wiele po tej książce, jednak podobnie, jak w przypadku innych książek wydawnictwa Sol z tej serii, zostałam bardzo miło zaskoczona.
Głównym bohaterem powieści jest
Robert, pisarz, który właśnie dowiedział się, że zostało mu kilka tygodni
życia. Z tego powodu podejmuje szybką decyzję o wyjeździe do Ameryki
Południowej, gdzie jego żona prowadzi badania naukowe. Na miejscu okazuje się,
że Justyna wyruszyła w głąb Amazonii, a szczątkowe informacje pozwalają Robertowi
zrozumieć, że jest ona w niebezpieczeństwie. Mimo braku podstawowej wiedzy o
terenie i nieprzygotowaniu na taką ewentualność, mężczyzna wyrusza w podróż,
której nie zapomni do końca życia. Wyprawa mająca na celu odnalezienie żony,
przeradza się w pełną przygód podróż, nie ograniczoną barierami czasu,
przestrzeni i ludzkiego pojęcia. W pewnym momencie powieść obyczajowa
przekształca się w książkę fantastyczną, z elementami podróżniczymi i przygodowymi
oraz momentami żywcem wziętymi z sennych marzeń i koszmarów.
Przyznam, że jestem pod wrażeniem
wyobraźni autora, te wszystkie stwory, zwidy, postacie znane z baśni czy podań,
w tej książce dostały nowe życie, dodatkowo Kuczyński stworzył wiele hybryd, z
którymi do tej pory nigdzie się nie spotkałam. Książka zabrała mnie w
nierzeczywisty świat, ten równoległy, znany z szamańskich wizji, obcy
kulturowo, ale niezwykle fascynujący. Autor przyznaje, że wątki związane z
praktykami szamanów i ich wizjami czerpał z książek i artykułów wielu antropologów.
Warto zwrócić uwagę na wątek miłości Roberta i Justyny, pełnej poświęcenia i
wzajemnego zrozumienia, przedstawionej delikatnie i spokojnie, choć to właśnie
ona jest osią całej historii. W powieści nie brakuje świetnych opisów,
pozwalających wtopić się w bujną przyrodę Amazonii, mając wrażenie, że upał, a
także bezlitosne komary są także udziałem czytelnika.
Czytałam jakiś czas temu, muszę się przyznać, że byłam zaskoczona fantastyką jaką w książce znalazłam. na dodatek wszystko fajnie współgrało i podobało mi się :)
OdpowiedzUsuń