Reżyseria: Susanna White
Gatunek: serial kostiumowy, dramat
Czas trwania: 270 min. (3x90)
Kraj / Rok produkcji: Wlk. Brytania 2012
Lubię filmy kostiumowe, zwłaszcza
te wyprodukowane przez BBC. Serial „Koniec defilady” wpadł mi w oko jakiś czas
temu, chociaż na okładce widniał tytuł „Utracone nadzieje”. W rolach głównych
mogłam zobaczyć: Benedicta Cumberbatcha oraz Rebecce Hall – świetnych aktorów,
nie raz prezentujących swoje aktorskie możliwości. Odtwórca roli Sherlocka
prawie nie do poznania: blondyn z zabawnie falującymi włosami, trochę niepewny
i naiwny, za to Hall znana z roli w „Vicky Christina Barcelona” zdecydowanie bardziej
żywa, egoistyczna i zdecydowana. Smaku dodaje „ta trzecia” – młodziutka sufrażystka
zupełnie inna od arystokratycznej Sylvii, pełna emocji i chęci działania.
Christopher Tietjens to
konserwatywny, angielski arystokrata, który służy w armii. Jego piękna, ale
okrutna żona Sylvia zdradza go i mężczyzna nie może być nawet pewny, czy jest
ojcem dziecka, które urodziła. Pomimo tego Christopher, przywiązany do edwardiańskich
wartości, pozostaje lojalny w stosunku do żony. Jego życie odmienia się w dniu,
w którym poznaje Valentine Wannop – nieustraszoną młodą sufrażystkę. /Best Film
Rebecca Hall jako Sylvia |
Czas akcji przypada na początek XX
wieku, a jak każdy z historii pamięta, w Europie dzieje się bardzo wiele.
Twórcy serialu starali się jak najlepiej odtworzyć tamten okres. Bohaterowie
mają więc do czynienia z początkiem ruchu sufrażystek, bogatym, lecz jednocześnie
płytkim życiem angielskiej arystokracji czy wojenna niedolą w okopach podczas I
Wojny Światowej. W tym wszystkim próbują się odnaleźć bohaterowie: ciekawi i
idealnie wchodzący w role. Na szczęście również postacie drugoplanowe nie są bezbarwne
i płaskie – odpowiednio uzupełniają odtwórców głównych ról i sprawiają, że
historia jest bardziej wiarygodna.
Adelaide Clemens jako Valentine Wannop z matką i bratem |
O jednym muszę uprzedzić – fani szybkiej
akcji, walk i ognistych romansów raczej nie docenią tego serialu. Spotkałam się
z opiniami, że jest nudny, a akcja rozwija się zbyt wolno. Z pewnością nie są
to zarzuty bez pokrycia, ale mi osobiście wydaje się, że to jest siła tego
serialu. Jest spokojny, jak jego główny bohater, momenty akcji są przypisane
jego pięknej żonie Sylvii i ... wojnie. „Koniec defilady” to serial o miłości,
odnajdywaniu szczęścia i walce z przeciwnościami losu.
Stephen Graham grający Vincenta MacMastera i Benedict Cumberbatch jako Christopher Tietjens |
Warto zwrócić uwagę na bogactwo
scenografii – piękne krajobrazy, rozmach w przedstawieniu obrazów wojny,
wnętrza pałaców czy zawody sportowe. Tło doskonale uzupełnia piękną historię
miłosnego trójkąta. W tym przypadku BBC jest bezkonkurencyjne.
Mnie się kojarzy ten serial z Downton Abbey, nie wiem czy oglądasz czy może widziałaś. Podobna tematyka i myślę, że podobny klimat :) Bardzo mnie wciągnął.
OdpowiedzUsuń