piątek, 22 marca 2013

"Partytura śmierci" J. Seghers


Wydawnictwo: Czarne
Język oryginału: niemiecki
Tłumaczenie: Elżbieta Kalinowska
Ilość stron: 432
Rok wydania: 2010



„Partytura śmierci’ to kolejny kryminał wydany przez wydawnictwo Czarne w ramach serii „Ze strachem”. Wcześniej miałam okazję zapoznać się z genialnymi książkami Johana Theorina, także wydanymi w tej samej serii. Dlatego i tu spodziewałam się świetnie nakreślonej akcji i ciekawej intrygi. Moje zainteresowanie wzbudziło także miejsce akcji, bo do tej pory miałam niewiele wspólnego z literaturą niemiecką, zwłaszcza kryminalną.

Georg Hofmann przez ponad sześćdziesiąt lat starał się zapomnieć o przeszłości. Żył tak, jakby nic wcześniej nie było. Pewnego dnia dostaje propozycję wywiadu w telewizji, niespodziewanie – zwłaszcza dla samego siebie – mówi na głos to, o czym nie chciał wcześniej wspominać. Dodatkowo do jego rąk trafia przesyłka od ojca, którego nie widział od rozpoczęcia wojny. Tajemnicza paczka zawiera bardzo drogocenny dar – partyturę Offenbacha. Gdy wieść o niej rozchodzi się po świecie, właściciele wydawnictw muzycznych poświęcą wiele, by ją zdobyć. W tym samym czasie we Frankfurcie zostaje popełnione pięciokrotne morderstwo, a nadkomisarz Robert Marthaler będzie miał niełatwe zadanie. 

Nie czytałam poprzednich książek Jana Seghers’a, ale nie odczułam jakiejś pustki w fabule, chociaż postać nadkomisarza pojawia się już wcześniej. Skupiłam się na sprawie, którą mieli do rozwiązania policjanci i Hofmannie, który był równolegle głównym bohaterem powieści. Wplecenie w intrygę historii dzieciństwa żydowskiego dziecka, które przez wojnę straciło rodziców i dom, było ciekawym, chociaż niezbyt odkrywczym zamierzeniem. Z drugiej strony Seghers zrobił to tak, że naprawdę byłam nią poruszona. 

Autor rozkręcał intrygę bardzo wolno, dawkował czytelnikom informacje, podsuwał wskazówki i prawdopodobne scenariusze, ale do końca nie pozwolił odkryć postaci mordercy, a zwłaszcza jego motywu. Dwie zupełnie różne historie ostatecznie spajają się w całość w zaskakującym zakończeniu.

„Partyturą śmierci” Seghers zwrócił moją uwagę, z pewnością rozejrzę się za jego dwoma - wydanymi już na polskim rynku - książkami. Jako autor, jawi się jako jeden z ciekawszych współczesnych twórców europejskiego kryminału.

Wpis bierze udział w konkursie Syndykatu ZwB
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails