czwartek, 16 maja 2013

"Wielka czwórka" A. Christie


Wydawnictwo: Dolnośląskie
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Jolanta Bartosik
Ilość stron: 196
Rok wydania: 2009



„Wielka czwórka” to czwarty kryminał Agathy Christie z Herkulesem Poirot w roli głównej. Tym razem detektyw musi zmierzyć się z tytułową czwórką osób, które mają prawdopodobnie największe wpływy na całym świecie. Wśród nich znajduje się m.in.: bogaty i tajemniczy Chińczyk. Zadanie nie jest łatwe, bo w grę wchodzą największe umysły tego świata. Z drugiej jednak strony, Herkules Poirot – nieskromnie – sam się do nich zalicza. Zapowiada się fascynujące starcie.

Kryminały Agathy Christie mają to do siebie, że są niezwykle wciągające. Już pierwsze strony zaciekawiają czytelnika na tyle, że nie może oderwać się od historii do samego końca. Podobnie było tutaj: czwórka osób, podobno znanych, o których nikt by nie pomyślał, zawiązuje pakt, który ma im pozwolić przejąć władzę nad światem. Plan ciekawy, pomysł możne trochę oklepany (bo w końcu nie oni pierwsi i nie ostatni), ale wykonanie całkiem niezłe. Niektóre momenty bardzo śmiałe jak na czasy autorki, ale z drugiej strony dobrze wyglądałyby w ekranizacji powieści. Z pewnością tempo akcji sprawiło, że nie miałam prawa się nudzić. 

Ten kryminał jest o tyle inny, że chodzi w nim raczej o udaremnienie przejęcia władzy nad światem niż wykrycie konkretnego mordercy. Oczywiście nie zabraknie słynnego wyjaśnienia Poirota, jak udało mu się rozwiązać całą sprawę. Kolejny raz będzie miał okazję zachwycić czytelników i swoich wrogów nieprzeciętnym geniuszem oraz umiejętnością kojarzenia faktów i logicznego myślenia. Warto nastawić się na nietypowość powieści, sam Herkules Poirot także jest w tym kryminale trochę inny. 

Nie polecam na pierwsze spotkanie z autorką.
 

8 komentarzy:

  1. Wstyd się przyznać, ale nie czytałam jeszcze ani jednej książki Christie. WSTYD! Ale z tego co widzę (czytam), to nie zaczęłabym przygody z jej twórczością od „Wielka czwórka”.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam wiele lat temu, jeszcze w liceum, bardzo mi się podobała, ale zgadzam się, że jest to książka nietypowa (Christie lubiła eksperymentować) i na pierwsze spotkanie też nie polecam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam jeszcze twórczości tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też należę do tych wstydzących się nieznajomości takiej autorki. Mam ją ciągle w planach, ale nigdy nie wiem od czego zacząć /dzięki Tobie wiem chociaż od czego nie zaczynać ;)/ + jakoś ciągle się nie składa, bym trafiała na nią w bibliotece, a w księgarniach wybór jest zbyt ogromny /oczami wyobraźni widzę, jak wydaję wszystko na całą półkę jej dzieł/.

    Za to ciekawa jestem Twojej recenzji 'Drżenia', które od stu lat kurzy się na mojej półce.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jeszcze nie zaczęłam swojej przygody z twórczością Agathy Christie, ale coraz bardziej do tego zmierzam :) Dobrze, że uprzedziłaś aby od tej książki nie zaczynać, będę pamiętać. Wobec tego co polecasz na pierwszy ogień?

    OdpowiedzUsuń
  6. Z tą książką jeszcze nie miałam do czynienia, choć cenię sobie bardzo twórczość Christie. Jej książki wciągają niesamowicie. Co do wydań z Wyd.Dolnośląskiego mam jednak to zastrzeżenie, że jest w nich sporo literówek.

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę, że w najbliższym czasie sięgnę po tę książkę, zobaczymy, czy mi się spodoba.

    Zapraszam do siebie: in-corner-with-book.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Od długiego czasu planuję zapoznać się z Christie - wstyd mi, że jeszcze tego nie zrobiłam... Jednak będę pamiętać, aby nie sięgać po tę pozycję, w przypadku pierwszego spotkania z twórczością tej autorki.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails