niedziela, 6 października 2013

"Drugi rzut oka. Jak świat się na mnie gapił" K. M. Connolly

 
Wydawnictwo: Bernardinum
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Edyta Urbanowicz
Ilość stron: 232
Rok wydania: 2013



Co jakiś czas słyszę stwierdzenia w stylu: „ale mam w życiu ciężko”, „nic mi się nie udaje”, „ja to mam pecha” itp. Warto się jednak zastanowić czy to, co naprawdę bierzemy za pech, jest nim w rzeczywistości. Czy niemożność wygrania 6 w totolotka jest nieszczęściem? A może za pech można uznać brak możliwości corocznego wyjazdu na zagraniczne wakacje, podczas gdy koleżanka z pracy właśnie tylko tam je spędza od wielu lat? A teraz weźcie pod uwagę jeszcze jedno: rodzicie się bez nóg. Czy wciąż to są właśnie Wasze najważniejsze problemy? Kevin Connolly będąc właśnie w takiej sytuacji nie poddał się, a nawet zrobił więcej niż niektóre osoby, które nie mają problemu z poruszaniem się. 

Kevin M. Connolly to zupełnie zwyczajny chłopak, tyle że bez nóg. Świetnie jeździ na deskorolce, na której objechał kawał świata, robią zdjęcia ludziom, którzy zwyczajnie się na niego gapili. Fotografowanie ich miało być sposobem na pozbycie się uczucia niepewności i bezsilności, które ogarniało go za każdym razem, gdy widział wzrok innych osób. Aparat miał być bronią, to oni mieli być celem. 

Pomysł zwiedzenia świata z aparatem w ręku był podstawą, na której powstała ta książka. Z góry jednak zaznaczam, że nie jest to przewodnik z wycieczki dookoła świata, nie ma tu zdjęć zabytków czy skupiania się na kulturze innych krajów. Kevin napisał coś w rodzaju pamiętnika czy autobiografii. W lekkim stylu skupia się przede wszystkim na swojej codzienności, z dystansem opisując dzieciństwo dziecka bez nóg, które całe życie marzyło o tym by być takie samo, jak pozostałe dzieci. Z drugiej strony dzięki swojej – co tu dużo pisać – odmienności, wycisnął z siebie o wiele więcej energii, zwłaszcza tej pozytywnej, by osiągnąć, to co chciał. 

Kevin wiele wspominał o swoich rodzicach, dzięki którym udało mu się to wszystko. Tak, wiele osób w ten sposób mówi o rodzicach, ale jego mama i tato zrobili dla niego coś naprawdę dobrego – nie ukryli go pod kloszem, nie starali się na siłę uchronić przed każdym niebezpieczeństwem i każdą sytuacją, w której mógłby poczuć się źle. Z pewnością mieli obawy, ale starali się go wspierać i przede wszystkim nie ograniczać. Autor książki wybrał trudniejszą ścieżkę, uciekł spod opieki innych osób, postanowił realizować swoje marzenia i być zwyczajnie szczęśliwy. Zwiedzenie przez niego ponad 20 krajów, udział w zawodach narciarskich i wiele innych osiągnięć sprawia, że swoją aktywnością bije na głowę większość pełnosprawnych rówieśników na świecie. 

Naprawdę pouczająca i pełna energii lektura, którą każdy powinien przeczytać. 


Recenzja napisana dla portalu Time4men.pl 

2 komentarze:

  1. Słyszałam o tym człowieku i na prawdę jestem pod wrażeniem tego jak sobie radzi. Po tą książkę zamierzam sięgnąć i mam nadzieję, że kiedyś w końcu ją dopadnę;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie zapoznam się z ta historią, może człowiekowi dać kopa taka historia :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails