niedziela, 3 listopada 2013

"Czarna Bezgwiezdna Noc" S. King


Wydawnictwo: Albatros
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Krzysztof Oblucki
Ilość stron: 488
Rok wydania: 2011



„Czarna Bezgwiezdna Noc” to zbiór czterech minipowieści autorstwa Stephena Kinga. Kolejny raz amerykański autor udowodnił, że świetnie włada piórem, a stworzone przez niego historie na długo zapadają w pamięci. Zaletą wyboru takiego gatunku jest otrzymanie pełnych napięcia, niezbyt długich, ale jednocześnie nieźle rozbudowanych wątkowo i postaciowo tekstów. Wszystkie cztery minipowieści łączy motyw kary i studium psychologiczne postaci mordercy. 


Pierwsze opowiadanie nosi tytuł „1922” i opowiada o amerykańskiej, farmerskiej rodzinie, w której dochodzi do nieporozumień na linii mąż – żona. Ona chce sprzedać ziemie i wyjechać, on chce zostać i uczyć syna uprawy roli i pokazać mu zalety spokojnego wiejskiego życia. Gdy padły już wszystkie argumenty, a problem pozostał nierozwiązany, mąż widzi tylko jedno wyjście... Z kolei „Wielki kierowca” przedstawia historię pisarki, która wracając ze spotkania autorskiego zbacza z zazwyczaj wybieranej trasy i staje się ofiarą gwałciciela i mordercy. Zaskakująco udaje jej się przeżyć, ale szok przeżyty po tej sytuacji sprawia, że jedyne czego pragnie to zemsta. „Dobry interes” to zdecydowanie przewrotny tytuł, zwłaszcza, gdy pozna się całą historię z tego opowiadania. Bohaterem jest chory na raka mężczyzna, który wiedziony jakimś przeczuciem zatrzymuje się przy ulicznym straganie i ubija interes z nieznanym sprzedawcą. Coś co wydawało się interesem życia, sprawi, że życie innych legnie w gruzach. Ostatnie opowiadanie „Dobrane małżeństwo” pokazuje jak bardzo można się mylić, co do osoby, o której mogłoby się wydawać, że wie się wszystko. Mąż wyjeżdża w delegację, a żona przypadkiem odkrywa jego drugą twarz. Twarz niebezpieczną i ciężką do zaakceptowania. 

„Małżeństwo jest jak dom w ciągłej budowie, każdego roku spostrzega się nowe pokoje. Pierwszy rok po ślubie to chatka, a po dwudziestu siedmiu latach powstaje wielka, pełna zakamarków rezydencja. Muszą w niej istnieć ciemne kąty i przestrzeń do magazynowania rzeczy, większość z nich jest zakurzona i opuszczona, w niektórych spoczywają nieprzyjemne relikty, o jakich wolałoby się nie wiedzieć, dopóki się ich nie znajdzie. Ale to żadna wielka sprawa. Takie relikty się wyrzuca albo zanosi do pomocy społecznej”. 

Lubię takiego Kinga. Zaskakującego, nie rozwodzącego się nad każdym elementem historii, trzymającego w napięciu i świetnego językowo. Cztery dobre teksty, z tym samym motywem, nieźle dopracowane psychologicznie i postaciowo. Czyta się szybko i z przyjemnością. I jak widać King sprawdza się w każdej formie, zarówno tej długiej, jak i krótkiej. 

„Czarna Bezgwiezdna Noc” to idealny tytuł dla tego zbioru: teksty są mroczne i niepokojące, właśnie takie jak atmosfera w nocy bez gwiazd. Niektóre z nich aż proszą się o rozszerzenie i pojawienie w postaci powieści z prawdziwego zdarzenia. Podoba mi się, że chociaż minipowieści są tak różne to jednak mają wspólny mianownik. Idealna lektura na wieczór z dreszczykiem.
 

9 komentarzy:

  1. Czytałam chyba w ubiegłym roku, na pewno jakoś jesienią albo zimą, no nieistotne, ale było ciemno i zimno. Pamiętam, że zrobiła na mnie duże wrażenie i też napisałam o niej parę zdań, bo była świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już od jakiegoś czasu mam ochotę na tą książkę i pewnie ją w końcu przeczytam - niech no się tylko wygrzebie z tego co mam teraz do czytania;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawi mnie jak King "wypadł" w krótszej formie literackiej, dlatego muszę powiedzieć, że zainteresowałaś mnie tą pozycją :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam taki plan, żeby powolutku sobie poczytywać powieści King'a, może i ta książka trafi w moje ręce za jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przepadam za opowiadaniami, zdecydowanie wolę powieści, także prawdopodobnie nie sięgnę po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mam tego dzieła wśród swoich książek. Muszę to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam, bardzo mi się podobały historie przedstawione przez Kinga, mimo, że nie mam pamięci do krótkich form, to te historie mam nadal w pamięci :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeciętnie. King jednakże czaruje warsztatową sprawnością. Opisową partię w której roi się od szczurów poczytuję Mistrzowi za słabiznę. Myślę jednak, że ta książka, to "Dobry interes" ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam jakiś czas temu i w pamięci najbardziej utkwiło mi chyba pierwsze opowiadanie " 1922". King jak zwykle świetny ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails