Tym wpisem rozpoczynam nowy cykl. Co jakiś czas będę Wam przedstawiać miejsca przyjazne molom książkowym. Miejsca, które mają po prostu książkową duszę! Na początek to będą miejsca bliżej mnie - na Lubelszczyźnie, ale mam zamiar rozszerzyć ten cykl na całą Polskę.
Może podpowiecie mi co warto odwiedzić i opisać w Waszych miastach?
Kawiarnio-księgarnia "Między Słowami"
ul. Rybna 4/5, Lublin
Herbata Ptak Nakręcacz i snikers |
"Między Słowami" mieści się w bocznej uliczce Starego Miasta w Lublinie. Niektórzy twierdzą, że bardzo ciężko tam trafić, ale nie przesadzajmy. Okolica niepozorna, a stare mury kryją piękne, ciepłe i nastrojowe wnętrze. To miejsce odkryłam kilka lat temu, bo było chyba jedynym, gdzie książki, aż tak dominowały. A ja jako - jeszcze wtedy - studentka bibliotekoznawstwa, byłam wręcz urzeczona tym miejscem.
W "Między Słowami" organizowaliśmy różne wydarzenia i do tej pory dzieje się tam sporo: przez różne spotkania, wystawy, aż po koncerty. Warto więc śledzić ich stronę lub zapisać się do newslettera. Słyszałam głosy, że po zmianie właścicieli można wyczuć zmiany. Ja bywam tam zbyt rzadko, by to odczuć, chociaż ostatnio byłam pozytywnie zaskoczona ich wyborem piw regionalnych. Miła odskocznia od kawy i herbaty.
W kwietniu tego roku zorganizowałam tam I spotkanie lubelskich blogerów książkowych. Było bardzo miło i uważam, że to świetne miejsce do tego typu inicjatyw. Tutaj relacja z tego wydarzenia.
"Między Słowami" to nie tylko kawiarnia z wieloma rodzajami kaw, herbat, piw czy pysznych ciastek, ale także księgarnia. Wybór może nie jest zbyt duży, ale zauważyłam, że to książki wartościowe i dobrze dobrane. Wszystkie książki są spisane w specjalnym katalogu na stronie internetowej kawiarni. Wszystkiego dopełnia huśtawka, która zwisa z sufitu.W salach znajdują się także regały z książkami, po które można sięgnąć i poczytać w trakcie wizyty, a czasem nawet kupić, jeśli przekona się barmankę lub barmana. Są to książki używane, zarówno po polsku, jak i po angielsku.
Zachęcam Was do odwiedzenia "Między Słowami". Także na stronie internetowej kawiarnio-księgarni.
zdjęcie z I spotkania lubelskich blogerów książkowych |
Jakie piękne miejsce. Szkoda, że w moim mieście nie mam takiej księgarnio-kawiarni :(
OdpowiedzUsuńAle cudowne, klimatyczne miejsce! Ja u siebie jeszcze takiego nie odnalazłam i coś mi się wydaję, że nie znajdę dopóki sama nie założę.. :(
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie poznałam to miejsce :) Swietne jest. A na półkach masa perełek. Ostatnio upolowałam tak Marka Aureliusza, który w innych księgarniach jest niedostępny :))
OdpowiedzUsuńDo takich miejsc to ja mogę codziennie chodzić. Ale musiałbym częściej urządzać wycieczki :)
OdpowiedzUsuńO proszę! Warto wiedzieć, że coś tak interesującego znajduje się w pobliskim Lublinie :)
OdpowiedzUsuńSkoro jesteś z lubelskiego to zapraszam do grupy lubelskich blogerów książkowych: https://www.facebook.com/groups/156729631148157/ :)
UsuńA we Wrocławiu warto zajrzeć w trzy miejsca: Literatka, Tajne Komplety i Kalambur
OdpowiedzUsuńAleż klimatyczne miejsce, żałuję, że nie ma u mnie takiego :) Ale jakbyś była w Częstochowie, polecam Skrzynkę albo Cafe Belg - zdecydowanie warte odwiedzenia, bardzo przyjemne miejsca.
OdpowiedzUsuńKatalog rzeczywiście imponujący. Muszę się tam kiedyś w końcu wybrać. Czekamy na kolejne relacje.
OdpowiedzUsuńJej, naprawdę cudne i dopracowane miejsce. Chyba bym stamtąd nie wychodziła. ;) Wiem, że w Gdyni, przy samiutkim dworcu mamy coś podobnego, ale z racji tego, że ostatnio przebywam głównie na zachodnim Pomorzu, nie miałam jeszcze okazji samodzielnie sprawdzić, co i jak.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy za miłe słowa!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy z Między Słowami