Od soboty nie mam na nic ochoty, prawie nic nie robię, cały weekend oglądałam tvn24, a teraz mam ciągle włączone radio, z racji braku telewizora. I smutno mi, strasznie mi smutno. Bo tak nie powinno być i tyle.
Ale mimo wszystko trzeba żyć dalej.
Najnowszy stos:
"Na brzegu" i "Każdy dom potrzebuje balkonu" kupiłam w antykwariacie po 10 zł. Każda z nich jest w stanie idealnym, więc nawet się nie zastanawiałam.
"Ból kamieni" to efekt promocji na dzień kobiet w empiku (w domu mam jeszcze "Jestem tu od wieków" i "Ja, Tituba, czarownica z Salem" również z tej samej promocji).
"Cesarz" do przeczytania w ramach "stosikowego losowania", a "Winnica w Toskanii" to dawny zakup, więc też trzeba przeczytać.
"Każdy dom potrzebuję balkonu" podobała mi się bardzo, "Bólu kamieni" jestem ciekawa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ludzie powinni umierać naturalnie iść do jakiś ogrodów i tam kiedy wiedzą, że życie dobiera końca zjeść zatrute jabłko i zasnąć słodko! Ale niestety. Tragedie się po prostu zdarzają i mimo że to niesprawiedliwe, po prostu są. Stosika zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńCzytaj Winnicę w Toskanii i jak najprędzej pisz recenzję :), bo ja tak bardzo jestem ciekawa tej książki!
OdpowiedzUsuńPolecam "Winnicę w Toskanii", lekka i bardzo przyjemna w czytaniu powieść. Ale zdaje się, że "Wzgórza Toskanii" to pierwsza częśc...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.