Nareszcie wyruszam na prawdziwy wakacyjny wyjazd - na jakim nie byłam od lat. Kierunek - Szczecin (na mecz Polska - Kamerun), a potem Dziwnów, żeby PIERWSZY raz w życiu zobaczyć morze. Ale najpierw do Warszawy, gdzie zobaczę Muzeum Powstania Warszawskiego po raz kolejny, a także Powązki. Trzeba wykorzystać każdą chwilę.
Cieszę się bardzo, dodatkowo dlatego, że wyjeżdżam w przemiłym towarzystwie najlepszych kolegów. :)
Wracam w następny poniedziałek, albo i później. ;)
Z książek jeszcze nie wiem co zabiorę, ale pewnie wciąż czytany przeze mnie kryminał "W proch się obrócisz" oraz Mendozę. :)
Życzę udanej podróży i wakacji! ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnej podróży i samych cuuudownych wrażeń :)
OdpowiedzUsuńUdanej podróży :). Przede wszystkim bezpiecznej, byś wróciła cała i zdrowa. Mam nadzieję, że koledzy o to już zadbają :).
OdpowiedzUsuńBaw się dobrze i korzystaj :-).
Ale zazdroszczę Tobie Muzeum Powstania Warszawskiego! Kiedy ja byłam ostatnio w Warszawie, muzeum było w planach... ;-))
OdpowiedzUsuńŻyczę pięknych chwil!
zatem świetnego wyjazdu, ja tydzień po tobie akurat nad morze też jadę- też zobaczę je po raz pierwszy:)
OdpowiedzUsuńOjej, Muzeum Powstania! Uwielbiam to miejsce, jest niesamowite. Marzę o tym, aby zabrać tam kiedyś narzeczonego - myślę, że będzie to dla niego wspaniałe przeżycie.
OdpowiedzUsuńJakbym wpadła na Twój blog nieco wcześniej, to nawet mogłabym zaproponować spotkanie. Sama mieszkam w okolicach Szczecina ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dodaje do linków.