czwartek, 31 marca 2011

"Wszystko z miłości" R. Ligocka


Lubię krótkie teksty Romy Ligockiej. Zawsze wyszukuję na bibliotecznych półkach kolejnej, jeśli jeszcze jakiejś nie czytałam. Książka „Wszystko z miłości” trafiła w moje ręce na praktykach, zaczęłam czytać i musiałam wypożyczyć. Pani Ligocka ma jakiś dar przyciągania czytelników, potrafi w ciekawy sposób pisać o rzeczach oczywistych, pokazując że nad niektórymi sprawami można się zastanowić głębiej niż robimy to zazwyczaj. Oczywiście nie jest to literatura wysokich lotów, ale czy takiej potrzebujemy zawsze? Czasem dobrze po prostu przeczytać, pomyśleć, odnieść do własnego życia i doświadczeń, wyciągnąć wnioski lub nie i zagłębić się w kolejną krótką historię.

„Przez większość życia mówimy o nich ONI. To słowo różne ma odcienie – mówimy je czasem z rozdrażnieniem, w pewnym wieku często ze złością – później już coraz bardziej łagodnie i pobłażliwie. Rzadko – w szczęśliwych chwilach – mówimy je z dumą. Oni – nasi rodzice.”
(s. 143)

W tomiku „Wszystko z miłości” przeczytamy 24 krótkie teksty traktujące o różnych obliczach miłości. Oprócz miłości między dwojgiem zakochanych, autorka pisze także o miłości rodzicielskiej, do przedmiotów, do miejsc, do cech charakteru, do przyjaciół. Teksty tworzone są w lekkim stylu, większość to zbiór luźno powiązanych myśli i wspomnień autorki na różne tematy. Poznajemy wspomnienia autorki związane z rodzicami, pracą, licznymi wyjazdami za granicę, rozstaniami, przeprowadzkami i przyjaciółmi. Roma Ligocka dzieli się z czytelnikami swoim poglądami na temat szczęścia, luksusu, przyjaźni, miłości i pieniędzy. Każdy tekst to jakaś historia z życia autorki, z dodatkiem spojrzenia na to wspomnienie z chwili, gdy ją opisywała.

„Szczęście obcowania z przedmiotami, które lubimy, które do nas mówią. Może jest to tylko doznawanie szczęścia – bez konieczności bycia szczęśliwym. Zwyczajne małe szczęście – nieraz jedyne, jakie znamy – podczas kiedy ciągle nadaremnie czekamy na to wielkie.” (s. 123)

Kilka tekstów powstało specjalnie do tego zbioru, a pozostałe drukowane były na łamach miesięcznika „Pani” w latach 2006-2007. Oczywiście wcześniej zostały przejrzane i jeśli zaszła taka potrzeba zredagowane.

W tym zbiorze tekstów Romy Ligockiej każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie. Czyta się lekko, a lektura nie zabierze wiele czasu.

5 komentarzy:

  1. Głupio się przyznać, ale nawet nie słyszałam o Romie Ligockiej:(. Dzięki za recenzję. Teraz z pewnością zapoznam się z tą książką i twórczością Pani Ligockiej:).
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam "Wszystko z miłości" i byłam pod dużym wrażeniem, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Och jak mi wstyd, że do te pory nie czytałam jeszcze nic Romy Ligockiej pomimo, że "Dziewczynka w czerwonym płaszczyku" mnie prześladuje i baaaaaaaardzo chcę nie tylko przeczytać, ale i mieć tą książkę... "Wszystko o miłości" jak i inne książki Ligockiej też jest w moich planach, ale zdecydowanie "Dziewczynka..." jest na pierwszym miejscu!:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznam, że nie słyszałam o tej autorce. Teraz pewnie po coś sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja swego czasu zaczytywałam się w książkach tej autorki. "Dziewczynka w czerwonym płaszczyku była rewelacyjna".
    Chętnie więc sięgnę po "Wszystko z miłości".

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails