czwartek, 28 lipca 2011

One Lovely Blog Award

Nominowały mnie do tej nagrody: książkoholiczka, Soulmate, elwika, Paideia, ktrya i Patrycja Antonina. Dziękuję Wam bardzo dziewczyny :*

Zasady gry:
- Na swoim blogu stwórz notkę o nominacji, podając przy tym link do osoby, która Cię nominowała.
- Napisz o sobie siedem rzeczy, których odwiedzający bloga jeszcze nie wiedzieli.
- Nominuj szesnaście innych osób (nie można jednak nominować osoby, która Ciebie nominowała),
- Zostaw na ich blogach komentarz, dzięki któremu dowiedzą się o nagrodzie i nominacji.

Z góry zaznaczam, że nie będe nikogo nominować, bo chyba wszyscy, których bym nominowała brali już udział w zabawie. Do tego nie mogę nominować dziewczyn, które nominowały mnie, a jest to okropne, bo kilka z nich należą do moich ulubionych bloggerek :*

Tak więc 7 rzeczy o mnie:

1. Jestem leworęczna. Niby nic niezwykłego, ale część rzeczy robię prawą ręką ;) Np. używam myszki czy wycinam nożyczkami - lewa się kompletnie do tego nie nadaje ;) To pewnie wina tego, że jak byłam mała rodzice za wszelką cenę chcieli zrobić ze mnie "normalne" praworęczne dziecko.

2. Podobno jak byłam mała kilka razy ledwo uniknęłam śmierci albo trwałego kalectwa chociaż. Część z tych sytuacji pamiętam. To wszystko dlatego, że urodziłam się w piątek i jako typowe piątkowe dziecko było mnie wszędzie pełno i ciągle się rozbijałam, a siniaki i rozcięcia były na porządku dziennym.

3. Uwielbiam gotować, prawie tak samo jak czytać. Gdybym tylko mogła w tym samym czasie czytać i gotować to byłabym w siódmym niebie. Tak wiem, są audiobooki, ale to nie to samo.

4. Kocham piłkę nożną. Nie ważne na jakim poziomie (wiadomo Barca na pierwszym miejscu, ale się nie ograniczam). Udzielam się u siebie w klubie, gdzie robię za fotografa, współadministratora strony internetowej, pomocnika i kogo tam jeszcze akurat trzeba.

5. Jestem w stałym związku od 6,5 roku. Chyba czas na ślub ;)

6. Nie cierpię zakupów. A jeśli muszę już coś kupować to najlepiej wiosną, bo zimą mam za dużo ciuchów na sobie, a latem za gorąco. Najlepiej by było jakbym mogła wejść do jakiegoś sklepu i od razu kupić to, co mi się podoba i na mnie pasuje, bez wielu godzin krążenia i przymierzania tego wszystkiego.

7. Nigdy nie miałam super paczki przyjaciół, albo chociaż jednej prawdziwej przyjaciółki, co sprawia, że jest to jedna z niewielu smutnych sytuacji w moim życiu. I szczerze powiem, że zazdroszczę każdemu, kto ma to szczęście w życiu. Szanujcie to.

To by było na tyle.

7 komentarzy:

  1. Nad sytuacją z punktu siódmego ubolewam i w swoim przypadku. Wielkie dziecięce przyjaźnie dawno temu się zakończyły, a obecne relacje z "w miarę bliskimi" ludźmi odbywają się na złych zasadach. Ja jestem w stanie poświęcić wiele dla drugiego człowieka i chciałabym mieć w otoczeniu choć jedną osobę tak przyjacielską, jaką sama jestem. Jakkolwiek głupio by to nie brzmiało - naprawdę chciałabym, aby ktoś umiał być taki wobec mnie, jaką ja potrafię być wobec innych... No, ale nie ma tak dobrze, niestety :)

    Piłka nożna - wiaaadomeee! To nas łączy mocno, mocno :)

    Z zakupami mam podobnie - najbardziej nienawidzę mierzyć. Dlatego często sobie daruję i biorę rzeczy na oko :)

    Swoją drogą, mój bratanek też jest raczej leworęczny, ale babcia [czyli moja mama] usilnie próbuje go "nawrócić", żeby był "normalny". Nigdy tego nie pojmę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tym "nawracaniem" to chyba wszyscy rodzice (czy też rodzina) tak mają. Gdy mój brat był młodszy, to jak tylko brał coś do lewej ręki to od razu był poprawiany.

    Przyjaciele - mam dwójkę tych najlepszych i najbliższych (Ona i On), i to koniec. Nawet nie mam nikogo znajomego w tym moim mieście z kim mogłabym wyskoczyć na kawę. Ale ta sytuacja wcale mi nie przeszkadza :).

    Zakupy - uwielbiam chodzić po sklepach. Jedyny wyjątek to odzieżowy i obuwniczy. Kiedy muszę kupić nowe buty, to nachodzą mnie dreszcze jak z horroru. Kupowanie książek jest zdecydowanie przyjemniejsze ;).

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. To ja przede wszystkim życzę Ci pięknego ślubu (jak już będzie ;) ).
    Zakupy za to kocham straszliwie, a przyjaciółek miałam... 4. I została mi jedna. Więc masz rację - trzeba szanować to, co się ma, bo szybko się kończy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tymi zakupami mam podobnie :)Też lubię gotować, ale gdzie mi tam do Ciebie, muszę się jeszcze podszkolić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio coraz więcej leworęcznych w moim kręgu ;P Ale podobno jesteście mądrzejsi ;D Mój dziadek, choc leworęczny, też niekktóre czynności wykonuje prawą np. przybija gwoździe ;) Co do punktu czwartego - też uwielbiam tą dyscyplinę, mimo, że moja siostra maiwa " Co jest interesującego w spoconych facetach biegających po boisku ?!". Za to to: "5. Jestem w stałym związku od 6,5 roku. Chyba czas na ślub ;)" powinien przeczytać two partner ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Co do Barcy się nie dogadamy :P

    Ja jestem praworęczna, zle wiele rzeczy robię tylko lewą :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Edi, z tym 7 punktem bym się trochę nie zgodziła:P Są ludzie, na którym zależy na przyjaźni z Tobą, zauważ to w końcu i nie marudź ;)Bo niby czym jak nie aktem przyjaźni jest miedzy innymi testowanie Twoich kuchennych przysmaków?! :) Trufel pozdrawia;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails