poniedziałek, 8 sierpnia 2011

"Na gorącym uczynku" H. Coben

Od kiedy przeczytałam pierwszą książkę Harlana Cobena minęło już kilka lat, ale wciąż bardzo dobrze pamiętam jak mnie zainteresowała, co sprawiło, że na każdą kolejną jego powieść czekam z radością. Wiem, że wiele osób zarzuca mu przewidywalność i używanie podobnych rozwiązań w wielu książkach, jednak jego powieści bardzo mi się podobają, ponieważ nie oczekuję od nich głębokich wartości i ważnych życiowych przekazów. Ich zaletą jest to, że mają mi uprzyjemnić wieczór wciągającą akcją i niespodziewanym zakończeniem, bo taka literatura ma być rozrywką, a nie umęczeniem mózgu.
Dziennikarka, Wendy Tynes prowadzi program, w którym na żywo demaskuje pedofilów. Jednym z nich jest Dan Mercer, wcześniej znany z dużego zaangażowania w pomoc dzieciom, które trafiają do opieki społecznej. Program obejrzany przez tysiące ludzi sprawia, że jego życie zmienia się w piekło. W krótkim czasie staje przed sądem, jednak dzięki bardzo dobremu obrońcy, wszelkie dowody zostają odrzucone, a on wypuszczony na wolność. Pomimo tego zmuszony jest porzucić swój dom i pracę, by uciec przed rodzicami, którzy sami chcą wymierzyć mu sprawiedliwość. Szczególną nienawiścią pała do niego były szef federalny, podejrzewając, że jego syn padł ofiarą pedofila. Proponuje nawet, by reporterka Wendy pomogła mu dokonać samosądu. Ona jednak odmawia, mając nadzieję, że sprawa wróci do sądu, a przestępca zostanie ukarany według prawa. W tym samym czasie ginie siedemnastoletnia licealistka, policja przez trzy miesiące nie ma żadnego tropu, który mógłby pomóc w rozwiązaniu sprawy. Pewnego dnia zostaje znaleziony jej telefon, a śledztwo przybiera nieoczekiwany obrót. 

Cobenowi nie można odmówić umiejętności z jaką buduje kolejne wątki i stopniuje napięcie. Mimo tego, że bardzo lubię jego książki, przyznaje, że wolę serię z Myronem i Winem, choć widać, że autor stara się, by także te bez nich były ciekawe. Tutaj należy dodać, że Win pojawia się także w tej książce, choć jego rola jest raczej epizodyczna. Thriller jest solidnie napisany, a autor z pewnością nie zawiedzie wiernych czytelników. Wszelkie niedociągnięcia zrzućmy na ilość napisanych książek, przecież wiadomo, że z każdą kolejną ciężko wymyślić coś nowatorskiego.
Warto zwrócić uwagę, że pomysł na książkę jest bardzo „na czasie”, autor ukazuje jak działa marketing wirusowy i jak w bardzo prosty sposób stać się jego ofiarą. Internet, choć przede wszystkim jest siłą i bardzo pomaga obecnie w wielu aspektach życia, może być także bardzo groźną bronią. Nie od dziś wiadomo, że w sieci nic nie ginie, może być ukryte, ale nie ma możliwości pozbyć się tego na zawsze. Dlatego trzeba uważać, co wpisuje się w internecie, dodaje i jak kreuje to nasz obraz w oczach innych osób. W tej chwili nie ma nic groźniejszego niż oczernienie w sieci, to coś, co ciężko wymazać, a tym bardziej opanować. 

Polecam fanom gatunku.

7 komentarzy:

  1. Marzę już od dłuższego czasu o tej książce i muszę jakość podreperować budżet aby nabyć te książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze powiedziawszy, jeszcze nie czytałam żadnej książki tego autora. Nie wiem czym to jest spowodowane. Ale chciałabym się zapoznać z jego twórczością. A ta książka wydaje się być dość ciekawa i rzeczywiście "na czasie".

    Pozdrawiam, Klaudyna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Cobena. :)
    A ta książka już od pewnego czasu leży na mojej biblioteczce i nie może doczekać się przeczytania... chyba najwyższa pora po nią sięgnąć.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze powtarzam, tam gdzie mnie chcą i nie chcą: uwielbiam Cobena. Powyższa powieść mnie nie rozczarowała. Wątek ciekawy, czyta się błyskawicznie. Wszystko na miejscu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dawno nie czytałam żadnej jego książki,a bardzo je lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię taką tematykę - o niebezpieczeństwach korzystania z Internetu, konsekwencjach działań.
    Chętnie przeczytam tę powieść.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo, bardzo, bardzo zachęciłaś mnie tą recenzją do lektury. Cobena mam w planach od dawna, planuję zacząć od "MIstyfikacji", bo kilka osób polecało mi zacząć znajomoścć z tym pisarzej od tej powieści, ale albo nie ma jej w bibliotece albo ja akurat zapomnę i wypożyczę cos innego.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails