„Złamane serca” to typowa powieść dla nastolatek, w której czytamy o problemach w szkole, niespełnionych miłościach, rozstaniach, kłótniach z rodzicami, szkolnej działalności w różnych kółkach zainteresowań. Nastolatki odnajdą w niej emocje i uczucia, które na tym etapie rozwoju dotyczą także ich. Z łatwością zidentyfikują się z którąś z bohaterek, bo jak to w takich powieściach bywa, każda jest inna i ma swoje charakterystyczne cechy. Dla tych, którzy przeżywają pierwszą miłość lub pierwsze rozstanie z tym „ostatecznym i jedynym”, lektura idealna. Mnie żadna z tych sytuacji nie dotyczy, ale po bardzo podłym dniu, to była jedyna książka, którą byłam wstanie przeczytać.
Bohaterkami są cztery przyjaciółki: Sydney, Raven, Kelly i Alexia, które uczęszczają do tej samej szkoły. Trzy pierwsze nieoczekiwanie rozstają się ze swoimi chłopakami i postanawiają szukać pocieszenia u jedynej z nich, która akurat nie jest z nikim związana. Sytuacja nieoczekiwanie przypomina dziewczynom o zaniedbanej przyjaźni, którą chcą teraz naprawić. Jednocześnie, próbują zrobić także wszystko, by zapomnieć o swoich byłych chłopakach. W tym miejscu z pomocą przybywa Alexia, która będąc córką dwójki psychologów, robi dla swoich koleżanek „Kodeks zerwań”, składający się z 25 zasad. Jedyną szansą powodzenia kodeksu, jest ścisłe trzymanie się zasad, co niestety nie jest łatwe, a w przypadku jednej z dziewczyn nawet niemożliwe.
Autorka przybliża nam także życie codzienne amerykańskich nastolatków, którego opis może widzów kilku bardzo znanych filmów (także z Ameryki) zmusić do zastanowienia się czy gdzieś już tego nie było? Imprezy bez rodziców w każdy weekend, niekończące się ilości alkoholu, plastikowe kubeczki, każda nastolatka jeżdżąca własnym autem, nieprzeciętna uroda chłopaków, wiodących na pokuszenie piękne młode dziewczyny i codzienne jadanie w restauracjach i barach w mieście. Wszystko bajkowe do granic możliwości, niestety także bardzo oklepane. A szkoda.
Mimo wszystko książkę czyta się jednym tchem, a nastolatki mogą ją nawet pokochać.
Bohaterkami są cztery przyjaciółki: Sydney, Raven, Kelly i Alexia, które uczęszczają do tej samej szkoły. Trzy pierwsze nieoczekiwanie rozstają się ze swoimi chłopakami i postanawiają szukać pocieszenia u jedynej z nich, która akurat nie jest z nikim związana. Sytuacja nieoczekiwanie przypomina dziewczynom o zaniedbanej przyjaźni, którą chcą teraz naprawić. Jednocześnie, próbują zrobić także wszystko, by zapomnieć o swoich byłych chłopakach. W tym miejscu z pomocą przybywa Alexia, która będąc córką dwójki psychologów, robi dla swoich koleżanek „Kodeks zerwań”, składający się z 25 zasad. Jedyną szansą powodzenia kodeksu, jest ścisłe trzymanie się zasad, co niestety nie jest łatwe, a w przypadku jednej z dziewczyn nawet niemożliwe.
Autorka przybliża nam także życie codzienne amerykańskich nastolatków, którego opis może widzów kilku bardzo znanych filmów (także z Ameryki) zmusić do zastanowienia się czy gdzieś już tego nie było? Imprezy bez rodziców w każdy weekend, niekończące się ilości alkoholu, plastikowe kubeczki, każda nastolatka jeżdżąca własnym autem, nieprzeciętna uroda chłopaków, wiodących na pokuszenie piękne młode dziewczyny i codzienne jadanie w restauracjach i barach w mieście. Wszystko bajkowe do granic możliwości, niestety także bardzo oklepane. A szkoda.
Mimo wszystko książkę czyta się jednym tchem, a nastolatki mogą ją nawet pokochać.
Szkoda, że tak wszystko oklepane do granic możliwości, gdyż myślałam, że ,,Złamane serca'', to jest fajne babskie czytadło.
OdpowiedzUsuń@cyrysia - dla mnie oklepane jest tło, sama historia może nie do końca, ale jak ktoś się naczytał tych książek dla nastolatek, to odkryciem na pewno nie będzie.
OdpowiedzUsuńCzytałam ją dość dawno temu, ale nadal mile ją wspominam ;) Taka lekka, przypominająca nam nasze czasy szkolne i całą resztę ;)
OdpowiedzUsuńCzeka na półce aż się za nią wezmę :)
OdpowiedzUsuń