Czyta: Janusz Zadura
Język: polski
Czas trwania: 5 godz. 30 min
Format: mp3
Rok wydania: 2011
Cykl o Sherlocku Holmesie to
klasyka, którą wypada znać. Dość długo omijałam wersję pierwotną – książkową, a
znałam postać detektywa-amatora zarówno z filmów, serialu, jak i gier komputerowych.
Wszystko to jednak było tylko namiastką prawdziwego spotkania z detektywem. Niedawno
otrzymałam do recenzji audiobook „Dolina strachu”, czyli czwartą część cyklu,
więc decyzja była prosta: trzeba jak najszybciej poznać trzy wcześniejsze tomy –
także w postaci „słuchanej”.
„Studium w szkarłacie” to
pierwszy tom cyklu, ważny głównie z powodu spotkania doktora Watsona i
Sherlocka Holmesa – czyli głównych bohaterów kolejnych powieści i opowiadań Arthura
Conana Doyle’a. Powieść podzielona jest na dwie części: pierwsza dotyczy
spotkania z Watsonem i śledztwa, które prowadzi londyński detektyw, natomiast
druga przedstawia losy i motywy kierujące zabójcą. Przeskok pomiędzy obiema
częściami jest dość zaskakujący, a przynajmniej tak to odebrałam słuchając
książki. Prawdopodobnie przy wersji tradycyjnej przejście do drugiej części
jest mniej odczuwalne.
Pierwsza część powieści jest
bardzo wciągająca i obfitująca w wiele wydarzeń. Narratorem jest doktor Watson,
który swoje wrażenia zapisywał w dzienniku. Druga część rozgrywa się wiele lat
wcześniej, na innym kontynencie, i przez długi czasu zupełnie nie wiadomo, co
ma wspólnego ze śledztwem Holmesa w Londynie, szczególnie, że przerywa je w
kluczowym momencie. Powieść pod względem szybkości akcji ma niewiele wspólnego
z obecnie wydawanymi kryminałami, jest raczej spokojna, momentami nawet
nudnawa, ale to przyjemna odmiana.
Janusz Zadura jako lektor był
świetny. Podoba mi się jego interpretacja powieści, chociaż trochę chyba
przesadził z głosami policjantów ze Scotland Yardu – są zbyt głośne. Akcję
prowadzi szybko i lekko, nie ma czasu na zbędne przerwy. Zasłuchałam się i
nawet nie wiem kiedy powieść się skończyła.
Jeżeli jeszcze nie znacie cyklu o
słynnym detektywie-amatorze to zachęcam Was do przeczytania/wysłuchania „Studium
w szkarłacie”.
Również mam w planach zapoznanie się z książkami, bo filmy uwielbiam ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki Doyle'a :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
muszę poznać przygody Scherlocka;)
OdpowiedzUsuń