Czyta: Janusz Zadura
Język: polski
Czas trwania: 7 godz. 32 min.
Format: mp3
Rok wydania: 2012
Audiobook „Dolina strachu” musiał
trochę poczekać na swoją kolej. Żeby mieć pełny obraz wydarzeń, chciałam poznać
poprzednie części z cyklu o Sherlocku Holmesie, a to oczywiście zajęło mi
trochę czasu. Po jednym wyjątku z lektorem, kolejny raz powracam do interpretacji
Janusza Zadury – lektor na podobnym poziomie, jak w przypadku poprzednich
spotkań. Czyta płynnie, bez zbędnych przerw, potrafi zainteresować czytelnika,
a bohaterom nadaje indywidualne cechy przez modulację głosu, chociaż kolejny
raz mam wrażenie, że starał się na siłę przerysować postacie policjantów. Sama
powieść po świetnym „Psie Baskervill’ów” podobała mi się znacznie mniej, ale
wciąż zachęcam do zapoznania się z całym cyklem.
Powieść podzielona jest na dwie
części: w pierwszej Holmes i Watson dostają informację o planowanym zabójstwie Johna
Douglasa, która w krótkim czasie okazuje się prawdziwa, więc detektyw i doktor
wraz z inspektorem Scotland Yardu chcą odkryć postać i motyw mordercy. Druga
cześć to wspomnienia Johna McMurdo, który wiele lat wcześniej w tytułowej
dolinie działał w mafii, która oficjalnie przedstawiała się jako jedna z loży
masońskich. Ciekawe jest wspomnienie o profesorze Moriartym, odwiecznym wrogu
Sherlocka Holmesa oraz drugie z kolei odwołanie do istnienia i działalności Masonów,
do których według znalezionych przeze mnie informacji należał także autor.
Znów bardzo widoczny jest podział na obie części powieści i chociaż w tym przypadku, Watson zapowiada, że nastąpi zmiana narratora, to czytelnik czuje jednak zbyt duży rozłam czasowy pomiędzy wydarzeniami ze współczesnej Holmesowi Anglii a Stanami Zjednoczonymi. Mocno rozbudowana i obszerna część druga, sprawia, że można zapomnieć o tym, że gdzieś na Baker Street osoby zainteresowane także słuchają tego opowiadania i czekają na zakończenie zagadki. Jednak sama intryga jest niezwykle ciekawa, pomysł, który został użyty, obecnie wyda się dość oklepany, ale warto pamiętać, że powieść powstała na początku XX wieku i wtedy była dość nowatorska. Kolejny raz także Holmes mógł popisać się niesamowitą umiejętnością kojarzenia faktów, wychwytywania półsłówek i zmysłem obserwacji, co w finale dało mu możliwość przedstawienia wszystkim tylko jemu znanych faktów.
Podobało mi się, ale nie zachwyciło. Jednocześnie polecam, ponieważ to klasyka gatunku w najczystszej postaci.
Koniecznie będę musiała się zabrać za Sherlocka Holmesa;)
OdpowiedzUsuńJa w ogóle jestem do tyłu w tego rodzaju klasyce - Holmesa znam tylko z nazwiska i urywków filmu. Nigdy nie czytałam, nigdy nie widziałam w całości. Trochę wstyd.
OdpowiedzUsuńTo cos dla mnie, ale nie w wersji audiobook :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!