Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Jan Hensel
Format: epub
Rok wydania: 2013
„Zgliszcza” to druga książka
Gregga Olsena wydana przez wydawnictwo Prószyński i S-ka. Podobnie jak w
poprzedniej powieści, akcja wydarzeń toczy się w Stanach Zjednoczonych.
Kolejnym podobieństwem jest główna bohaterka – kobieta blisko związana z
policją. Poza tymi podobieństwami reszta historii jest zupełnie inna, jednak - jak
się na początku wydaje - przez to nie mniej interesująca.
Emily Kenyon to samotna matka i
policjantka, która większość swojego czasu spędza w pracy. Tak jest i tej nocy,
gdy na północnym zachodzie USA przechodzi trąba powietrzna. Zgliszcza
zniszczonych domów przeszukują całe grupy ludzi, wśród których nie brakuje
policjantów. W jednym z miejsc, gdzie stał wcześniej dom czteroosobowej
rodziny, odnalezione zostają ciała: mężczyzny, kobiety i małego chłopca. Szczegółowe
oględziny zwłok wskazują na morderstwo... Jednocześnie policja odkrywa, że
wśród gruzów nie ma starszego syna Martinów, który jakby zapadł się pod ziemię.
Niedługo później w nocy znika córka policjantki – Jenna. Czyżby i jej zagrażał
morderca?
Olsen mimo, że szybko przechodzi do sedna akcji, to jednocześnie długo nakreśla poszczególne wątki. Otrzymujemy więc mocno rozbudowaną grupę bohaterów, która nie ogranicza się do osób najbliższych Emily. W powieści jest także druga, trochę krótsza historia o seryjnym mordercy, który zabijał kobiety kilkanaście lat wcześniej na tym samym terenie. Tu wkracza często wykorzystywany motyw, którym autor dodatkowo chciał przyciągnąć czytelników i z pewnością to mu się udało. Niestety nie było w tym jednak nic odkrywczego.
Książkę czyta się dość szybko,
chociaż szczegółowość opisów poszczególnych czynności głównej bohaterki może
niekiedy nużyć, a nawet zniechęcać. Mam jednak słabość do tego typu książek i
nie miałam zamiaru jej odkładać. Powieść Olsena ma swoje minusy, a wśród nich
przede wszystkim schematyczność, przez co uważam, że jest średniakiem w swoim
gatunku. Szkoda także, że autor w jednej powieści użył zbyt wielu mocnych
akcentów, bo mamy tu i tornado, i morderstwo, i niewyjaśnione historie sprzed
lat. Wszystko się miesza i tworzy miszmasz zamiast dobrego tekstu. Mam
nadzieję, że następnym razem będzie lepiej.
Czytałam jedną jego książkę - "Zazdrość" - i na wiecej nie mam ochoty.
OdpowiedzUsuń