Czyta: Blanka Kutylowska
Język: polski
Czas trwania: 5 godz. 44 min. 21s.
Format: mp3
Rok wydania: 2003
Już po świętach, ale chciałabym
Wam przedstawić jedną z moich przedświątecznych lektur, którymi chciałam wprowadzić
się w okres Bożego Narodzenia. Niektórzy może stwierdzą, że to dość dziwny
wybór, ale ja naprawdę lubię kryminały i dlatego chciałam to jakoś połączyć. „Przybierz
swój dom ostrokrzewem” to kryminał duetu Carol i Mary Higgins Clark, o
którym słyszałam już kilka razy, jednak zawsze nie wystarczało mi na niego
czasu. Przy okazji zapoznania się z tą powieścią, dowiedziałam się, że powstał
cały „świąteczny” cykl, który razem napisały.
Trzy dni przed świętami Bożego
Narodzenia w Nowym Jorku zostaje uprowadzony dla okupu Luke Reilly, bogaty
przedsiębiorca pogrzebowy. Wraz z nim zakładniczką porywaczy staje się jego
pracownica Rosita, wychowująca samotnie dwóch małych synków. Śledztwo w sprawie
ustalenia tożsamości przestępców i miejsca przetrzymywania zakładników prowadzi
policja i FBI; pomaga też córka Luke'a, Regan - licencjonowany prywatny
detektyw, oraz starsza pani Alvirah Meehan, znana od dawna jako odnoszący
błyskotliwe sukcesy detektyw amator. Zrozpaczona żona Luke'a, Nora, słynna
autorka powieści kryminalnych, przebywająca po złamaniu nogi w szpitalu, nie
podejrzewa nawet, jaką rolę w porwaniu odegrała jedna z jej książek.
„Przybierz swój dom ostrokrzewem”
poznałam w formie audiobooka podczas przedświątecznych porządków. Pisałam
kiedyś, że to właśnie przy sprzątaniu słucham najwięcej. Nagranie, do którego
miałam dostęp zostało nagrane przez Zakład Nagrań i Wydawnictw Związku
Niewidomych. Lektorką audiobooka była Blanka Kutyłowska. I tu niestety
pierwsze rozczarowanie – lektor zupełnie nie dla moich uszu, może w przypadku
interpretacji innych książek wypada lepiej, ale tutaj po prostu mnie „męczyła”.
Sam kryminał dość prosty – od początku
wiadomo, które jest sprawcą i z jakiego powodu dokonał swego czynu. Czasami
śmieszyła mnie banalność prostych zestawień i tych niby przypadkowych zbiegów
okoliczności. Nie mogło także zabraknąć wątku miłosnego i idealnych, urodziwych
bohaterów, którzy wspólnie rozwiązują zagadki. Na plus pomysł z wykorzystaniem
książek kryminalnych i zabawni przestępcy, wśród których zwłaszcza jeden mocno
mnie ubawił.
Najważniejszy był dla mnie
element świąteczny, spotęgowany przez małych synków jednej z bohaterek. Wiadomo
przecież od dawna, że to właśnie dzieci najbardziej odczuwają magię świąt i
potrzebę otaczania się w tych dniach bliskimi osobami.
Przyjemny, czasami zabawny, ale
zupełnie niekryminalny był ten audiobook. Jako odskocznia od mocniejszych
książek sprawił się bardzo dobrze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz