piątek, 21 lutego 2014

"Agatha Christie: I nie było już nikogo" - gra


Wydawca: The Anventure Company
Język oryginału: angielski
Format: CD
Rok wydania: 2006



Dzisiaj będzie wpis inny niż zwykle, bo postanowiłam zrecenzować grę komputerową. Chociaż recenzja chyba nie jest najlepszym określeniem tego tekstu. Zaczęło się zwyczajnie: zakupy w Biedronce, kierunek stoisko z książkami, a tam gry! A wśród gier właśnie ta, wypatrzona przez Męża. Nie mogłam się powstrzymać, bo przygodówki uwielbiam, chociaż gram bardzo rzadko. Gra kilka dni przeleżała na półce, ale jak się już za nią zabrałam to wystarczyło 9 godzin i było po wszystkim. Od razu też zaznaczę, że pewnie można przejść ją szybciej, ale po co? 

[PS. Moja Kotka Luna bierze udział w konkursie. Bardzo proszę o głosy w TYM LINKU na "kota Edyty"! Z góry dzięki!]

Jak sam tytuł wskazuje gra oparta jest na powieści Agathy Christie "I nie było już nikogo", znanej także jako "Dziesięciu Murzynków". Oczywiście nie jest jej odzwierciedlenie w 100 %, ale czytelnicy książki będą wiedzieć o co chodzi. Gracz steruje Patrick'iem Narracott'em, który jest jedenastą, nadprogramową osobą w porównaniu do książki i właśnie z jego pomocą poznajemy całą historię. Autorzy gry całkiem ciekawie sobie wszystko zaplanowali, bo wybór właśnie tej, a nie innej książki idealnie nadaje się na wciągającą grę. 


Mamy tu wszystko czego potrzeba: rezydencja na wyspie, jedenaście kompletnie sobie obcych osób (przynajmniej tak początkowo się wydaje), tajemniczy właściciel i przyprawiający o dreszcze wierszyk o dziesięciu marynarzach. Do tego dość szybko wychodzi na jaw, co tak naprawdę kierowało tym, który sprowadził na wyspę wszystkich bohaterów. Można być pewnym, że nie będzie nudno. 

filmweb.pl
Mocną stroną gry są przede wszystkim dialogi oraz podział na rozdziały opierające się na kolejnych wersach wierszyka. Ilość bohaterów, z zupełnie różnymi charakterami także sprawia, że dyskusje z nimi są ciekawe. Warto zwrócić uwagę także na spory teren wokoło rezydencji oraz wiele skrytek. Najciekawsze jest zakończenie, które może odbyć się na trzy różne sposoby. Wszystko zależy od gracza i jego decyzji w ostatnich dwóch rozdziałach.

Niestety gra ma także swoje minusy. W niektórych momentach jest mało intuicyjna, a odkrycie lub odnalezienie bardzo ważnych dla całości gry rzeczy w kilku przypadkach graniczy z cudem. W takich chwilach można się posiłkować dostępnymi w internecie poradnikami. To samo tyczy się przechodzenia do kolejnych rozdziałów: gracz ma wrażenie, że zrobił już wszystko, a tu na przykład musi porozmawiać z osobą, która w najlepsze siedzi sobie w łazience. W porównaniu do nowych gier nie powala także grafika, ale ja nie przejmowałam się tym i zwyczajnie bawiłam się świetnie w zaprezentowanej historii. 

forum.przygodomania.pl
Na podsumowanie powiem tyle: za 9,99 zł było warto. I z chęcią zagram w dwie pozostałe gry powstałe w oparciu o kryminały Christie: "Morderstwo w Orient Expresie" i "Zło, którze żyje pod słońcem".

5 komentarzy:

  1. Ja ostatnimi czasy zaczęłam grać w WoW'a :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chętnie zagrałabym w "Morderstwo w Orient Expressie" bo książka była bardzo zaskakująca ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. O proszę, nie wiedziałam, że robią takie gry, a sama kocham grać :D (aczkolwiek gustuję bardziej w RPG)
    Chyba sobie ją sprawię, tak na zabicie czasu i rozluźnienie ;)
    Pozdrawiam!
    M.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też uwielbiam przygodówki :) ale tak się jakoś ostatnio składa, że mam na nie zbyt mało czasu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę popatrzeć w Biedronce, mam nadzieję, że upoluję, w gry gram rzadko, bardzo rzadko nawet, ale dla Agaty zrobię wyjątek

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails