Nie było mnie tu wieki. Przyznaję. I z drugiej strony nie mam zamiaru się tłumaczyć. Jak mam czas to czytam, jak nie to nie. Podczytuję kilka książek na raz, ale żadna jeszcze nie zachwyciła mnie na tyle by ją zakończyć. W końcu czuję się wolna i przestało mnie cieszyć czytanie "na wyścigi". Teraz jak się trafi dobra lektura to wolę ją celebrować...
Ale żeby nie było przestoju w publikacjach prezentuję kilka ciekawych haseł, przez które trafiacie na mój blog:
różdżka hermiony granger - chyba o HP nic tu nie pisałam, ale chętnie powróciłabym do tej serii :)
mistyfikacja cobena jak sie konczy - masz dwa wyjścia: wypożyczyć i przeczytać do końca, albo pójść do biblioteki i przeczytać kilka ostatnich stron :)
menri monroe - serio?
japoński magazyn mała djablica - a co to?
gadzet na palec do książki - a jest taki fajny :)
gacek morderstwo wlk.brytania
jak wyglądfa audiobook - czas mija a to pytanie powraca jak bumerang
wzory zaproszeń na spotkanie po latach - a to już zdecydowanie nie u mnie ;)
Pozdrawiam!
Podczas czytania niektórych haseł tylko jedno przychodzi mi na myśl: "omg". :D
OdpowiedzUsuńKochany wujaszek Google. On to potrafi radzić sobie z rzeczami, ktore ludzie wpisują dla wyszukiwarek. Ale te co podalas... współczuję wujaszkowi Google znajomości z takimi idiotami :(
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
Inteligencja szukających w google czasem poraża.
OdpowiedzUsuńUrocze ;-) Szczególnie Menri
OdpowiedzUsuńZgadzam się z powyższym komentarzem. Menri jest najlepsza ;)
OdpowiedzUsuń