Wydawnictwo: Sine Qua Non
Język oryginału: hiszpański
Tłumaczenie: Barbara Bardadyn
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 304
Jestem wierną fanką FC
Barcelona od kilku lat. Niemniej potrafię docenić talent i ciężką pracę innych
zawodników, także tych, którzy na co dzień grają dla klubów, za którymi nie
przepadam. Taka sytuacja jest z Ikerem Casillasem, który jest dla mnie najlepszym
bramkarzem na świecie, mimo, że gra w barwach odwiecznego rywala Barcy – Realu Madryt.
Jako kobieta nie jestem obojętna na jego niezaprzeczalną urodę, co także
ma wpływ na moją sympatię do niego. Więc wyobraźcie sobie jaka byłam zła, gdy
zobaczyłam co zrobili z okładką jego biografii – przecież tyle świetnych zdjęć
można było wykorzystać, a ja widzę jedynie duże zbliżenie profilu i czerwony
nos. Szkoda, bo przecież wiele osób ocenia książkę po okładce.
„-Dla nas to było nielogiczne, że
FIFA zorganizowała mundial w kraju z tak wielkimi potrzebami. Jednak dzięki
temu mogliśmy przekonać się z bliska, czym jest bieda. Potem zacząłem wszystko
o wiele bardziej doceniać. Byłem poruszony. Widziałem ludzi bijących się o
kawałek jedzenia. Już zawsze podczas posiłku będę pamiętać, że nic nie może się
zmarnować, bo w innych krajach umierają z głodu. Nikt mi o tym nie opowiadał,
widziałem to na własne oczy. Już nigdy nie będę narzekał na to, co mam. W
Nigerii jedna godzina wydawała nam się całym dniem” (s. 100)
Tytuł biografii zwięźle
przedstawia osobę Ikera Casillasa – skromnego mistrza. Jako bramkarz osiągnął
naprawdę wiele, sięgał po puchary z Realem Madryt, jak i reprezentacją –
odnotować należy zwłaszcza obronienie tytułu Mistrza Europy z tego roku. Przy tym jest
niewiarygodnie normalnym, „swojskim chłopakiem”, który wciąż przyjaźni się z kolegami z dzieciństwa, przez długi czas starając się nie korzystać z
przywilejów, które mu się należały. Jest bardzo związany z rodziną, a sprawy
prywatne stara się trzymać z dala od mediów. Czytając biografię bramkarza,
czytelnik sam może przekonać się o słuszności decyzji trenerów, by to Iker
pełnił rolę kapitana w obu drużynach. Jego szczerość, dążenie do utrzymywania
dobrej atmosfery w zespołach, przyjazny charakter oraz jasne cele to tylko nieliczne
cechy, które zdecydowały o tej sytuacji. Chciałoby się powiedzieć: chcę go
poznać osobiście.
„Miałem profil na Facebooku dwa
czy trzy lata temu, kiedy nie było jeszcze tego szaleństwa, które panuje
obecnie, ale go skasowałem. Nie podoba mi się. Uważam, że gubi esencję. Tracisz
czas na poznawanie ludzi, których nie znasz, zamiast lepiej poznawać tych,
których już znasz.” (s. 266)
Przyjemnie zaskoczyło mnie
wydanie książki. Pomijając koszmarną okładkę, na brawa zasługuje wybór papieru,
świetne kompozycje grafiki i tekstu, przejrzystość i układ biografii. Zaskoczył
mnie także brak błędów (widziałam może kilka literówek) – co do tej pory było
znakiem rozpoznawczym tego wydawnictwa. Powiem nawet więcej – wynotowałam sobie
kilka cytatów, a czytanie tej książki było prawdziwą przyjemnością. Odczuwa
się, że autor naprawdę postarał się, by ta książka wyglądała jak najlepiej, nie
ma tu mowy o pisaniu na siłę, czy niepotrzebnym przedłużaniu, w celu
zwiększenia objętości.
Zachęcam Was do poznania Ikera
bliżej. To naprawdę fajny mężczyzna.
Recenzja napisana dla portalu Time4men.pl
Nie jestem fanką jakiegokolwiek piłkarza aż do tego stopnia, by sięgnąć po jakąkolwiek biografię, ale znając to wydawnictwo, mogę z czystym sumieniem polecić, jeszcze nigdy się nie zawiodłam :]
OdpowiedzUsuńChętnie zapoznam się z historią Ikera - od wielu, wielu lat nieodmiennie go podziwiam - za talent, charakter, osobowość, osiągnięcia. Jest fenomenalny! Zgadzam się, że okładka jest okropna i że zadziwia brak błędów - i ja z nimi kojarzę SQN ;)
OdpowiedzUsuńPoluje na tą książkę!! Uważam tak samo jak ty, że jest najlepszym bramkarzem na świecie! Do tego jest dobrym człowiekiem. Dba o relacje ze swoimi przyjaciółmi nawet jeżeli grają we wrogiej drużynie i jego trener z tego powodu może posadzić go na ławce( co już tak się zdarzyło)
OdpowiedzUsuńOkladke tez skrytykowalam. On ma tyle pieknych zdjec.... chociazby zamieszczonych w ksiazce....ale nic to i trudno. Ksiazka bylam zachwycona :)
OdpowiedzUsuńEee tam, fajna okładka ;)
OdpowiedzUsuń