piątek, 3 sierpnia 2012

"Mistyfikacja" H. Coben

 
Wydawnictwo: Albatros
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Krzysztof Sokołowski
Rok wydania: 2010
Ilość stron: 544


Niedawno pisałam o swojej słabości do książek Harlana Cobena, nie inaczej jest w przypadku „Mistyfikacji”, którą przeczytałam w dwa wieczory. Mimo tak późnego wydania, jest to pierwsza książka autora, który w krótkim czasie zdobył miliony czytelników na całym świecie. Za Cobenem powtórzę, by nie zaczynać przygody z jego powieściami od tej książki. Pierwsze spotkanie z tak niecodziennym pomysłem i sposobem przeprowadzenia intrygi może wydawać się niektórym niepotrzebnym i niezbyt wiarygodnym zabiegiem. Na początek polecam „Nie mów nikomu” lub „Bez skrupułów” oraz pozostałe powieści tego autora.

Piękna, była modelka, obecnie szefowa domu mody i gwiazda koszykówki – ich spotkanie w interesach zakończyło się wielką miłością i ślubem z dala od wszystkiego. Idylla kończy się bardzo szybko, podczas kąpieli w oceanie David tonie, a załamana Laura nie może pogodzić się z jego śmiercią. Dodatkowo pojawia się problem z pieniędzmi, które w tajemniczy sposób zniknęły z konta zmarłego mężczyzny. W tym samym czasie do drużyny Celtów dołącza na miejsce Davida nikomu nieznany Mark Seidman i oczarowuje wszystkich kibiców. Laura zaczyna podejrzewać, że śmierć męża nie była przypadkowa i postanawia za wszelką cenę odkryć prawdę.

Intryga tak niesamowita, że aż niewiarygodna – Coben wykorzystał wszystko, co było możliwe by zaskoczyć czytelnika i nie pozwolić mu rozwiązać zagadki przed końcem. Jednak trochę się domyślałam, choć oczywiście nie odkryłam najważniejszego. Wielbiciele twórczości autora powinni być zadowoleni, wielu nawet twierdzi, że to jedna z jego najlepszych książek, choć wyczułam w niej niektóre elementy charakterystyczne dla debiutów. Nie ma to jednak wpływu na odbiór powieści. 

Polecam.

9 komentarzy:

  1. Uwielbiam Cobena i również jak Ty mam do niego słabość, więc na pewno przeczytam;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka już od jakiegoś czasu stoi u mnie na półce. Po Twojej recenzji już wiem, że trzeba się za nią szybko zabrać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zbieram sie za jego ksiązki od dłuższego czasu, notuję tytuły, ale jakoś do tej pory nic nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. słyszałam, że Jego książki są super, ale jakoś nie mogłam się zebrać.. obecnie czytam 4 naraz, o i tak... ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi ciekawie. Może za jakiś czas...

    OdpowiedzUsuń
  6. Coben to jeden z moich ulubionych pisarzy, pochłaniam jego książki całą sobą:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tyle słyszę dobrego o Cobenie, że chyba będę musiała rzeczywiście się za niego wziąć :). Zapewne wybiorę którąś z jego książek, którą polecasz.
    Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga: http://obsessive-reader.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię Cobena. Mam tylko 4 książki jego ale mam zamiar mieć je wszystkie ;p.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails