poniedziałek, 13 sierpnia 2012

"Powrót do Cranford" reż. S. Curtis


Reżyseria: Simon Curtis
Gatunek: serial kostiumowy / obyczajowy
Czas trwania: 2 odc. x 90 min (180 min.)
Kraj / Rok produkcji: Wielka Brytania 2009



Niecierpliwie oczekiwałam na możliwość obejrzenia „Powrotu do Cranford”, by dowiedzieć się jak potoczą się losy bohaterów, których pokochałam we wcześniejszym serialu „Panie z Cranford”. Z drugiej strony jednak chciałam odłożyć oglądanie na później, z racji tego, że to będzie już koniec i przyjdzie mi pożegnać się z tą historią. Serial przeleżał tydzień i po jednym wieczorze był już obejrzany. Wrażenia? Wspaniały, szkoda, że tak krótki. 

Witajcie znów w Cranford, gdzie wiele się zmienia, lecz wszystko pozostaje takie samo. Sierpień 1844 roku. Minął rok od ślubu Sophy Hutton z doktorem Harrisonem i dwa lata od śmierci Debory, ukochanej siostry panny Matty (Judi Dench). Powrót brata panny Jenkyns, Petera i wieść o ciąży służącej, Marty, są wielką radością. Być może wszystko nareszcie zacznie się dobrze układać. /Best Film

Pozytywne zakończenie „Pań z Cranford” sugeruje, że w mieście, wśród mieszkańców i w wydarzeniach nastąpi stabilizacja, spokój i radość. Nic bardziej mylnego, już na samym początku serial wystawi uczucia odbiorców na ciężką próbę. Poza tym dzieje się bardzo dużo, pojawia się kilku nowych bohaterów i wiele nowych wątków, którym można kibicować. Powraca także kwestia linii kolejowej, do tej pory negowana przez większość mieszkańców. Wszystkie moje ulubione bohaterki uczestniczą oczywiście we wszystkim, co dzieje się w mieście, bo przecież nic nie może się wydarzyć bez ich wiedzy. Dzięki nim serial jest niezwykle ciekawy, pełen zabawnych anegdotek i tekstów, ale także wzruszający i ciepły. Podobnie jak we wcześniejszej części zwraca uwagę dbałość o szczegóły: wystroju, ubrań, budynków i krajobrazu. Jest to naprawdę mocna strona serialu, chociaż sama gra aktorska także stoi na wysokim poziomie. 

Będę go bardzo dobrze wspominać i wracać do niego w wolnych chwilach, a już na pewno pożyczać innym. 


Kilka słów o wydaniu: niezwykle ciekawe i ładne. Nie jakieś plastikowe pudełko, ale rozkładane opakowanie ze zdjęciami z serialu. Aż chce się postawić na półce.


Źródło zdjęć 1,2,3: TU

8 komentarzy:

  1. uwielbiam ten serial. Jest taki cieply I do poplakania. Chyba wroce do niego :P

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja się nim chyba "zarażę", tylko najpierw obejrzę pierwszą część :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. nie znam serialu. może sięgne po nią

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, no to się muszę koniecznie zakręcić:) Lubię takie klimaty - prędzej do oglądania niż czytania. Może też dzięki aktorkom i klimatowi?

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzeczywiście szkoda, że to już koniec. Przywiązałam się do paniem z Cranford

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails